wSieci: SMAK WOJNY - książka dla twardzieli. GADOWSKI powraca w roli pisarza

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Witold Gadowski powraca jako pisarz ze swoją nową powieścią „Smak wojny”. Kolejna odsłona przygód niepokornego dziennikarza Andrzeja Brennera zapełnia lukę na polskim rynku wydawniczym.

(…)

Ta książka jeszcze bardziej podkreśla walory pisarskiej kreatywności Gadowskiego ujawnione w „Wieży komunistów”. Wątki „z kluczem” (znane być może tylko autorowi?) ustępują jednak miejsca wyobraźni i gawędziarskiemu zacięciu charakterystycznemu dla mieszkańców Krakowa, do których zalicza się przecież autor powieści.

Tym razem Gadowski zabiera nas w podróż po Bałkanach, na które wyruszamy prosto z zakurzonego, pustego mieszkania Andrzeja Brennera – samotnego krakowskiego dziennikarza śledczego, którego życiową pustkę wypełnia podejmowanie kolejnych wyzwań. Korespondent dziennika „Rzeczywistości” nie jest typem ostrożnego gryzipiórka, często przekracza granice, które określilibyśmy ładnym terminem „etyki dziennikarskiej”. Brenner ma swoje zasady, a ocenę własnych zachowań pozostawia jak bohater „Psów” Pasikowskiego – sądowi ostatecznemu. W tym należy upatrywać przyczyn uwikłania naszego bohatera w podejrzane interesy związane z handlem bronią, zadawanie się z typami spod ciemnej gwiazdy czy obojętne przyglądanie się krzywdzie dziesiątek, setek, tysięcy ludzi. Dotykają go tylko tragedie bliskich mu osób. Jedna z nich na dobre zmienia jego życie i doprowadza do przewartościowania wielu zasad.

Gadowski potrafi prowadzić wartką akcję, unikać dosłowności, kreślić ciekawe sylwetki bohaterów z krwi i kości. Autor na łamach swojej powieści z chirurgiczną precyzją kreuje ten świat. Jego Bałkany pachną tysiącem kwiatów, tamtejsze słońce koi zmęczone ciała, a woda jest czystsza i bystrzejsza od wszelkich ziemskich strumyków. Z drugiej strony to istne piekło na ziemi. Świat pełen brutalności, w którym kula i bagnet nie omijają nawet starców i niemowląt. Kraina, w której zapach kawy ustępuje miejsca odorowi rozkładających się ciał. W pewności pióra Gadowskiego widać wieloletnie doświadczenie, zarówno dziennikarza, jak i - po prostu - człowieka. W wielu fragmentach książki można wyczuć poetycką wrażliwość autora. Z drugiej strony, wielkie znaczenie ma znajomość Bałkanów, których – jak sam przyznaje – jest miłośnikiem.

Nie oznacza to jednak, że autor uniknął potknięć. Podobnie jak w przypadku „Wieży komunistów” można przyczepić się do konstrukcji powieści. Momentami wydaje się, że niektóre wątki są zbyt rozwleczone. Opisy uczucia Andrzeja i Vesny, choć piękne, momentami przemieniają się w nieco przydługie „love story”, które zaburzają decorum. Trzeba jednak przyznać, że ten mankament nie rzuca się w oczy tak bardzo, jak opisy zakopiańskiej sielanki w debiucie pisarskim Gadowskiego.

(…)

„Smak wojny” to książka z pięknym przesłaniem. Podkreśla znaczenie takich wartości jak miłość, wierność czy przyjaźń, nawet jeśli ścieżki do nich prowadzące wiodą przez krew, rozpacz i śmierć. Z drugiej strony ukazuje wojnę na Bałkanach jako beznadziejny konflikt w którym nie ma dobrych rozwiązań. W świecie Brennera (a raczej Gadowskiego) nie ma podziału na złych i dobrych. Autor nie staje po żadnej ze stron. Ukazuje okrucieństwo, a także wrażliwość jednych i drugich. Każdy z bohaterów prowadzi swoją małą wojnę, każdy z nich ma do spłacenia własne rachunki.

(…)

Aleksander Majewski

Cały artykuł w nowym numerze tygodnika „wSieci” nr 54/2014 (59)

tytuł
tytuł

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych