Kulturalny flesz dnia: MARGOT ROBBIE, FOO FIGHTERS, OLIVER STONE, BLOOD RED SHOES

Kadr z filmu "Wilk z Wall Street" (reż. Martin Scorsese)
Kadr z filmu "Wilk z Wall Street" (reż. Martin Scorsese)

Dziś będzie muzycznie i filmowo po połowie, a za sprawą wspaniałej "Wilczycy z Wall Street" - pięknie!

Ta dziewczyna wygrała los na loterii! Tylko tak można mówić o powierzeniu roli Naomi w filmie "Wilk z Wall Street" pięknej Margot Robbie. Już teraz 24-latka dostaje kolejne propozycje udziału w wielkich produkcjach. Jak informuje "The Hollywood Reporter", nową gwiazdę kina będziemy mogli zobaczyć w roli głównej w filmie "Z for Zachariah", będącym postapokaliptycznym science-fiction. Na tym nie koniec. Przed Robbie również inne wyzwanie - tym razem będzie to remake "Tarzana". Oczywiście nietrudno zgadnąć, że urocza blondynka wcieli się w rolę Jane - ukochanej władcy dżungli. Z pewnością w karierze nie przeszkadza jej także związek z Orlando Bloomem, z którym pojawiła się niedawno na gali rozdania Złotych Globów...


A teraz wiadomość na ochłonięcie. Grupa Foo Fighters nagrywa nowy album. Sposób w jaki zespół poinformował o tym fakcie był jednak wielce enigmatyczny. Na Instagramie Grohla i spółki pojawiły się taśmy opatrzone napisem "Foo Fighters LP 8". Trudno podejrzewać, aby miało to oznaczać coś innego, niż ósmy studyjny album zespołu. Tym bardziej, że muzycy zostawili komentarz w stylu: "Robi się!". Jak będzie? Zobaczymy, a raczej posłuchamy... A teraz coś na osłodę dla niecierpliwych:


Znowu wracamy do świata kina, w dodatku tego przez duże "k". Oliver Stone nie zrobi filmu o Martinie Lutherze Kingu. Powód? Nie chciał wystawiać mu ckliwej laurki, jak chcieli tego producenci. Jak informuje canalplus.pl, ci ostatni nie zaakceptowali scenariusza Stone'a, który po prostu pokazał również mniej chwalebne czyny słynnego działacza, m.in. jego zdrady, konfliktowość czy fanatyzm. Na takie przedstawienie życiorysu nie zgodzili się również krewni Martina Luthera Kinga. No tak, Stalin nie był jedynym, który lubił laurki ku swojej czci...


I wreszcie coś pozytywnego dla rodzimej publiki. Duet Blood Red Shoes wystąpi w kwietniu na dwóch koncertach w Polsce: 7 kwietnia w klubie Pod Minogą w Pozaniu i następnego dnia w warszawskiej Hydrozagadce. Nad Wisłą grupy takie jak Nirvana, Queens OF The Stone Age czy Sonic Youth nie są anonimowe, więc również występ Blood Red Shoes powinien przypaść polskiej publiczności do gustu, ponieważ duet czerpie inspiracje właśnie z twórczości wspomnianych zespołów, co można było usłyszeć na trzech dotychczasowych albumach Blood Red Shoes.

gah

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.