Mamy przyjemność informować Państwa o tym jako pierwsi – dotarliśmy do wznowienia słynnego „Dziennika Snajpera” Władysława Wilka. Kontrowersyjna książka ma wkrótce ukazać się w księgarniach.
Władysław Wilk to oświadczony snajper, który uczestniczył w pierwszej wojnie czeczeńsko-rosyjskiej. Jego „Dziennik Snajpera” to coś więcej niż suchy zapis wspomnień i wydarzeń – to nieomal poetycki opis wojny, która dla Wilka niesie okrucieństwo, śmierć oraz… piękno. Umiejętność zabijania łączy Wilk z językową poezją opisu. Polski snajper doświadczył wszelkich przejawów wojny – mimo to wciąż dostrzega w niej straszliwe piękno i stara się przenieść je na karty książki.
Poniżej fragment książki:
Ten karabin, to cudo na moim ramieniu – miał precyzyjne i bezlitośnie jednoznaczne przeznaczenie: snajperska wintowka Dragunowa służyła do zabijania Rosjan. Zabijać miałem ja, który niosłem ten karabin z zapasem trzech magazynków i stu trzydziestu naboi luzem. Matka ziemia niechętnie zwolniła moje nogi z martwego uścisku. Szedłem za Saidizitem z przeczuciem nieszczęścia i zła, którego nie można odwrócić. Wiedziałem na pewno, że nie chcę zabijać… Czy mam prawo zabić człowieka? Zdaje się, że drzemała we mnie ta gotowość. Trzeba ją było tylko odnaleźć. Wydobyć z ciemnych zakamarków duszy. Zracjonalizować. Jest wojna, on jest żołnierzem i ja jestem żołnierzem. Wojna daje żołnierzowi prawo zabijania nieprzyjacielskich żołnierzy. Nieprzyjacielskich szpiegów i dywersantów. Wojna rozgrzesza z najcięższego grzechu przeciw drugiemu człowiekowi. Nie zabijaj! Zabijać nie wolno, lecz wojna wykracza poza dziedzinę praw boskich. Ma swój początek w naturze człowieka, nie jest więc jego człowieczeństwa zaprzeczeniem. Jest człowieczeństwa dramatem, ostateczną próbą. Nikt, od początku dziejów, nie dał recepty na świat bez przemocy. Nie trzeba histeryzować z powodu tego rosyjskiego chłopca, jego matki, ojca i niedoszłej żony. A nawet jego dzieci raczkujących na podłodze, jeśli są. Jesteśmy, cholera, na wojnie. Byłem już tutaj prawie tydzień. Tutaj – to znaczy w okopach na górze Rozenkort, z bronią w ręku, bo w ogniu tej wojny kąpałem się od dwóch lat. wierzyłem, że jest to wojna szlachetna i sprawiedliwa. Pewnie byłoby mi trudno strzelać, gdybym w to nie uwierzył. Zapewne nie mógłbym wtedy tego robić. Wolałem tak o sobie myśleć, chociaż całkiem możliwe, że prawda była inna. Może jej jeszcze nie znałem.
Teraz „Dziennik Snajpera” trafi w nasze ręce dzięki wydawnictwu WarBook w nowej serii – Kondotierzy. Redakcja wNas.pl jako pierwsza dotarła do okładki książki. „Dziennik Snajpera” Władysława Wilka pojawi się w księgarniach w lutym. Jest to wspólny projekt wydawnictwa WarBook oraz magazynu Komandos.
Arkady Saulski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/250143-piekno-wojny-oczami-snajpera-tylko-na-wnaspl