Kulturalny flesz dnia: BEHEMOTH, SINEAD O'CONNOR, AVATAR, WOJEWÓDZKI

Kadr z filmu "Avatar"
Kadr z filmu "Avatar"

Dziś będzie mrocznie, refleksyjnie, sentymentalnie, a z drugiej strony optymistycznie. Zapraszamy na kulturalny flesz dnia!

Sam Worthington i Zoë Saldana już na pewno wystąpią w trzech kolejnych częściach "Avatara". Aktorzy podpisali właśnie kontrakty na udział w sequelach wielkiej superprodukcji w reżyserii Paula Camerona. Początek zdjęć planowany jest na przełom 2014 i 2015 roku. Z pewnością będzie to jedno z największych przedsięwzięć w niezwykle bogatej karierze Camerona. Nie tylko za sprawą miejsca jego realizacji, czyli Nowej Zelandii. Filmowiec podkreślił, że produkcja wymagała zatrudnienia nowych scenarzystów, których zadaniem będzie rozbudowanie wielkiego wszechświata, który zachwyci widzów swoim bogactwem i rozmiarem. Obok Josha Friedmana, w tej grupie znaleźli się również Rick Jaffa, Amanda Silver, a także Shane Salerno. Co ciekawe, wszystkie zaplanowane produkcje zostaną zrealizowane równocześnie. Wszystkie filmy zostaną wyprodukowane przez Jamesa Camerona i Jona Landaua w ich firmie Lightstorm. Jak podaje popularny portal Stopklatka.pl, podobnie jak w przypadku pierwszej części cyklu, reżyser będzie pracował nad efektami specjalnymi wraz z Joe Letterim i firmą WETA Digital.


Tymczasem Behemoth zaprezentował nagranie dokumentujące prace zespołu nad płytą "The Satanist", która ukaże się już 3 lutego br. Nergal, prywatnie znajomy ks. Adama Bonieckiego znów zsiadł z rowerka, przypudrował nosek, zrobił groźną minę i przeobraził się w złego i mrocznego Nergala-Holocausto. To nie pierwsza zajawka nowego albumu grupy. Kilka miesięcy temu ukazał się teaser (sic!) kilkuminutowego teledysku zespołu Behemoth "Blow Your Trumpets Gabriel", który promuje nowy materiał. Nie ma to jak przerost formy nad treścią... Mogliby tylko zmienić płytę.


To teraz coś z dobrej strony mocy (przynajmniej według samej zainteresowanej). Sinead O'Connor chwali Polaków za ich... religijność.

Podczas wielu wizyt w waszym kraju nie miałem czasu na zwiedzanie i poznanie waszej kultury. Cóż, życie w trasie. Ale cieszę się, że religia wciąż jest ważna dla Polaków. W niewielu krajach ludzie jeszcze kochają Boga. Wychowałam się w bardzo religijnym kraju, takim jak Polska. Moja rodzina była zawsze bardzo religijna. Dlatego moja muzyka wypływa z miłości do Boga. -

mówi wokalistka w wywiadzie dla magazynu "Teraz Rock".

Jak w takim razie tłumaczyć antyklerykalne skandale z jej udziałem?

Czasem chcę zaprotestować przeciwko czemuś, więc to robię, ale nie chcę mówić o moich konfliktach z Kościołem katolickim. Wciąż jestem blisko Boga. Wierzę w Ducha Świętego, do którego wznoszę swoje modły w utworach z "Theology" czy "Throw Down Your Arms" -

tłumaczy O'Connor.


A na koniec czas... pożegnań. **W tym przypadku starej ekipy Radia Roxy FM, która musiała ustąpić nowej gwieździe stacji - Jakubowi Wojewódzkiemu, który ma otworzyć nową świetlaną przyszłość przed tym medium (przynajmniej według jego szefa - Mikołaja Lizuta). Impreza pożegnalna odbędzie się 18 stycznia w warszawskiej Iskrze (Pole Mokotowskie). Start o godz. 22.

gah

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych