ZAMACHOWSKI we wSieci: Dobrze, że zajmujemy się naszą najnowszą historią

Fot. Jack lodz/CC/Wikimedia Commons
Fot. Jack lodz/CC/Wikimedia Commons

W najnowszym numerze tygodnika „wSieci” wywiad ze Zbigniewem Zamachowski, który po latach nieobecności wrócił na kinowe ekrany w filmie „Biegnij, chłopcze, biegnij”. Film opowiada o uratowanym przez Polaków żydowskim dziecku podczas II wojny światowej. Ze Zbigniewem Zamachowskim rozmawia Jolanta Gajda-Zadworna.

Znane z filmu Roberta Zemeckisa zawołanie „Run Forrest, run” znów pojawia się w kinie. Jak rozumieć je w produkcji „Biegnij, chłopcze, biegnij”, która trafiła właśnie na duże ekrany?

Nie wiem do końca, czy są jakieś wspólne współrzędne między „Forrestem Gumpem”, „Biegnij, Lola, biegnij” a adaptacją książki Uriego Orieva, ale myślę, że w tym przypadku przełożenie jest dużo poważniejsze, nie ujmując oczywiście powagi wspomnianym produkcjom. Dotyczy historii życia i śmierci. Tytułowe zdanie, choć nie w dosłowny sposób, wypowiada ojciec głównego bohatera [ośmioletniego uciekiniera z warszawskiego getta – przyp. red.], by go ocalić. Ceną tego ocalenia jest jego własne życie. To „dociąża” i film, i tytuł.

Miał pan kontakt z pierwowzorem postaci Srulika vel Jurka Staniaka?

Zazwyczaj kręcimy filmy, których fabuła rodzi się w głowach scenarzystów. Może być niesamowita, dotyczyć spraw fundamentalnych, ale oglądamy ją jako wytwór wyobraźni, tymczasem tu mamy do czynienia z prawdziwą historią człowieka, który na dodatek był obok nas. Yorama Fridmana poznałem w dniu, kiedy kręciliśmy scenę rozstania ojca z synem. To było dla mnie nieopisywalne doświadczenie. Nie bez znaczenia jest też to, że ta historia dobrze się kończy.

Już w filmach „Zmruż oczy” czy „Cześć, Tereska” grał pan z młodocianymi aktorami, ale tu było ich dwóch, na dodatek bliźniaków.

To również było niezwykłe, abstrahując od tematu filmu. Kamil i Andrzej Tkaczowie to niezwykle utalentowani, nie tylko w aktorstwie, chłopcy. I mają dobrze poukładane w głowach, co więcej, potrafią z tych głów korzystać. Cieszę się, że ich poznałem. Na ile to możliwe, podtrzymujemy kontakt. Ostatnio odwiedzili mnie w Teatrze Syrena podczas przedstawienia „Zamach na Mozarta”.

Czy to przypadek, że w krótkim czasie wziął pan udział w czterech filmach pokazujących życie autentycznych postaci? Niedługo premiera „Jacka Stronga” o płk. Kuklińskim, po niej „Bogowie” poświęceni prof. Zbigniewowi Relidze, a wcześniej był „Wałęsa. Człowiek z nadziei”.

Może jest w tym jakaś prawidłowość, której nie potrafię zdefiniować, i wiedza o niej niespecjalnie jest mi też potrzebna. Cieszę się, że mogłem w tych projektach wziąć udział. To wyzwania, zwłaszcza dla aktorów grających główne postaci. Miałem zaszczyt poznać pana prof. Religę. Byłem z nim nawet na rybach i chwilkę zdążyliśmy sobie porozmawiać. Gdy potem przyglądałem się Tomkowi Kotowi, który w filmie Łukasza Palkowskiego gra profesora, byłem pełen podziwu. Podobnie jak dla Roberta Więckiewicza czy Marcina Dorocińskiego. Dobrze, że zajmujemy się naszą najnowszą historią i różnymi jej aspektami. Nie tylko politycznymi, ale i społecznymi. Prof. Religa angażował się w politykę, jednak przede wszystkim był wybitnym kardiochirurgiem i lekarzem ratującym życie.

(…)

_Cały wywiad w tygodniku wSieci._

Już od 13 stycznia br. w sprzedaży nowe wydanie odważnego tygodnika młodej Polski, a w nim między innymi: wrobić księdza, czyli analiza wstrząsającego nagrania dotyczącego oskarżeń o molestowanie nastolatki, kulisy produkcji filmu „Smoleńsk”, jak polska prawica wygrywa walkę o pamięć i patriotyzm, igrzyska za wszelką cenę, a także dodatek specjalny „Gender kontra rodzina”.

Reżyser Antoni Krauze w rozmowie z braćmi Karnowskimi opowiada o kulisach produkcji powstającego filmu „Smoleńsk”. - Film „Smoleńsk”, podobnie jak „Człowiek z marmuru”, pozwoli odpowiedzieć na pytanie, dlaczego są tematy, o których nie można mówić, nie można robić filmów. To ma być powrót do źródeł – mówi reżyser. A w Kulturze w Sieci – jak co tydzień – Adamski poleca – Adamski odradza, czyli co warto, a czego nie warto oglądać zdaniem reaktora naczelnego portalu wNas.pl.

tytuł
tytuł

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych