Przedstawiamy namiastkę wspaniałej kariery niezapomnianego Bobby'ego Darina (naprawdę nazywał się Walden Robert Cassotto i miał włoskie korzenie), amerykańskiego piosenkarza, zmarłego w 1973 roku i wspaniale sportretowanego w fabularyzowanej biografii przez Kevina Spaceya.
TOP 5 płyt, które Bobby nagrał w latach 1960-61. Wśród nich jest choćby znakomita dokumentacja występu artysty w nowojorskim klubie "Copacabana" w postaci albumu "Darin At The Copa". Wtedy Darin prezentował, jak pisano, muzykę dla dorosłych, w odróżnieniu od lekkich, wesołych, popowych i rockandrollowych kawałków, z których słynął wcześniej. Prawda była jednak taka, że "Darin At The Copa" to wciąż Bobby, który jest wesoły, żartuje pomiędzy utworami i woli bawić niż wprawiać w zadumę. Materiał, choć nierzadko krytykowany, spotkał się ze znakomitym przyjęciem, a koncertowe wykonanie choćby "Dream Lover" porywa do dziś.
Darin podkreślił swoją mocną pozycję w muzycznym biznesie wydanym krótko później albumem "For Teenagers Only". Wbrew tytułowi, i zaniepokojeniu artysty tym, że młodsi fani zaczęli preferować innych wykonawców, płyta pełna jest muzyki raczej dla dojrzalszego odbiorcy. Nie ma na niej takich hitów, jak "Queen Of The Hop" czy "Splish Splash". Są żwawe bluesy i energetyczne rockandrolle typu "I Want You with Me" czy "Keep A Walkin'".
Nie stały się one jednak wielkimi przebojami. Publiczność Bobby'ego najwyraźniej zaczęła się zmieniać. Ale na koncertach wciąż było znakomicie, a Darin zachwycał zarówno wokalnie, jak i w roli konferansjera. Oraz współpracownika. Dowodem rewelacyjna płyta "Two Of A Kind", nagrana wraz z wokalistą Johnnym Mercerem oraz z orkiestrą Billy'ego Maya. Niski i lekko zachrypnięty głos Mercera wspaniale komponuje się z czystym i młodzieńczym śpiewem Bobby'ego. Zaś aranżacje przygotowane przez Maya po prostu powalają pięknem melodii.
Darin miewał jednak w tym krótkim okresie również artystyczne wpadki. Za taką uważano płytę "Love Swings", którą przygotował wraz z aranżerem Torrie Zito. Na listach spisywała się słabiutko. Interpretacje standardów, jakie zaproponował Bobby (choćby George'a Gershwina), zupełnie nie trafiły do publiczności. Choć jego koncept płyty był ciekawy - artysta przedstawił na jednej stronie radosną stronę miłości, na drugiej raczej refleksyjną, melancholijną, romantyczną. Choć nie było sukcesu komercyjnego, trudno nie ulec urokowi choćby "Long Ago and Far Away", "It Had To Be You", "In Love In Vain". Płyta była jedną z najbardziej wyszukanych, ambitnych i pewnie to przesadziło o jej chłodnym przyjęciu w czasach dominacji prostych przebojów.
Sumujemy twórczość wokalisty krążkiem "Twist With Bobby Darin", który radził sobie przyzwoicie i w notowaniu albumów znajdował się przez 31 tygodni. Piosenki były głównie rockowe, skoczne, taneczne. No i dominował twist, jak wskazuje tytuł. Aczkolwiek Darin powtórzył parę piosenek, które wcześniej pojawiły się na "For Teenagers Only". Jednak największe wrażenie robi do dziś siedem nowych numerów, na przykład "You Must Have Been A Beautiful Baby".
Bobby Darin zmagał się z chorobą serca i zmarł przedwcześnie 20 grudnia 1973 w wieku 37 lat. W 1990 Boby Darin został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame.
rep / WMP / W
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/250100-bobby-darin-wesoly-celebryta-z-lat-ktore-juz-nie-powroca-top-5
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.