Toruń pamięta o GRZEGORZU CIECHOWSKIM

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Aleksander Majewski (wNas.pl)
Fot. Aleksander Majewski (wNas.pl)

Choć od koncertu z okazji rocznicy śmierci Grzegorza Ciechowskiego minął już niemal miesiąc, w grodzie Kopernika wciąż można przekonać się, czyja legenda spowija to piękne miasto.

Nie chodzi bynajmniej o wielkiego astronoma, o. Tadeusza Rydzyka (jak chcieliby tego złośliwcy) ani bohaterów TVN-owskiego serialiku dla zjadaczy popcornu spod znaku czytelników Pudelka. To właśnie tu w 1981 roku powstała Republika, jeden z najpopularniejszych zespołów rockowych w dziejach polskiej muzyki. Bez wątpienia również jedna z najoryginalniejszych (o ile nie najoryginalniejsza) grupa. W przeciwieństwie do sprawnych kopistów spod znaku Lady Pank (pozdrowienia dla The Police) czy sezonowych wytworów komerchy a la Izabela Trojanowska, Ciechowski tworzył własną muzykę, choć pewnie czepialscy i tak napomną o nawiązaniach do The Stranglers.

Oprócz niewątpliwych walorów postpunkowej muzyki okraszonej poetyckimi tekstami Ciechowskiego, dużym atutem zespołu było stworzenie niepowtarzalnej aury. Była to zasługa lidera zespołu - silnego i zdecydowanego blondyna o zimnym spojrzeniu. Jego energia i apodyktyczność sprawiały, że koncerty kwartetu zamieniały się w prawdziwą kawalkadę emocji i myśli pod batutą jednego mistrza - Grzegorza Ciechowskiego. Republika dorobiła się rzeszy wiernych fanów, zakochanych w oszczędnej, surowej, czarno-białej estetyce zespołu, tak bardzo zbliżonej do gotyckich budowli macierzystego Torunia. Obywatele Republikanie byli oryginalnym polskim produktem, który śmiało mógł (i nadal może) równać się ze swoimi rówieśnikami z Zachodu (depeszowcami i wielbicielami The Cure) pod względem miłości do ukochanej kapeli.

Chociaż od 12. Koncertu Specjalnego Pamięci Grzegorza Ciechowskiego minął już niemal miesiąc, na masztach przy toruńskim klubie studenckim Od Nowa wciąż powiewają flagi w biało-czarne pasy, a przy obelisku pamięci Obywatela GC leżą świeże kwiaty i płoną znicze. Miód na serce każdego fana Republiki.

W końcu o głosie pokoleń nie można zapomnieć...

Aleksander Majewski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych