Niespodziewane słowa AGNIESZKI HOLLAND: Nie odrzucałabym filmu o Smoleńsku

„Moim zdaniem, jeżeli ten scenariusz jest dobry, to nie widzę powodu żeby go traktować inaczej niż scenariusze, które mają inne, reprezentują inne poglądy. Moim zdaniem to jest sprawa tylko i wyłącznie w tej chwili jakości”- mówi polska reżyserka o kwestii dofinansowania filmu Antoniego Krauze.

4 krotnie nominowana do Oscara polska reżyserka byłą dziś gościem Radia Zet. Oprócz rozmowy o odrzuceniu przez Akademię przyznającą Oscary filmu „Wałęsa. Człowiek z Nadziei” Holland odniosła się również do próśb twórców filmu „Smoleńsk” o dotacje z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej

Moim zdaniem, jeżeli ten scenariusz jest dobry, to nie widzę powodu żeby go traktować inaczej niż scenariusze, które mają inne, reprezentują inne poglądy. Moim zdaniem to jest sprawa tylko i wyłącznie w tej chwili jakości. - powiedziała Agnieszka Holland. Twórczyni tegorocznego znakomitego „Gorejącego Krzewu” dodała, że PISF nie jest instytucją ideologiczną, ani nie jest instytucją, która ma stwierdzać, „co politycznie jest słuszne, a co niesłuszne, tylko ma promować jak najbardziej urozmaicony i wartościowy obraz pilskiej kinematografii”. Holland dodała, że należy się wstrzymać się z przedwczesną oceną również dlatego, że Antoni Krauze jest bardzo utalentowanym filmowcem.

Także myślę, że warto, scenariusz się tutaj liczy w pierwszym rzędzie, akurat Antoni Krauze, z którym kiedyś się przyjaźniłam i miałam do niego jak najcieplejszy stosunek, niezależnie od tego, co się stało z jego, że tak powiem poglądami i w ogóle z nim, jest człowiekiem bardzo utalentowanym, co udowodnił w swoim ostatnim filmie. „Czarny czwartek” był jednym z najlepszych filmów mówiących o PRL i na pewno filmem, które robił duże wrażenie. Także nie powiedziałabym nie, absolutnie nie. Holland mówi też, że temat filmu nie powinien być dowodem na to, że powstanie film słaby.

Oliver Stone zrobił film „JFK", który był kompletną spiskową teorią, o zabójstwie Kennedy'ego, film był bardzo dobry zresztą, jeden z jego najlepszych filmów. W ogóle nie wydawało mi się, żeby to, co on tam pokazał było prawdziwe, ale było szalenie przekonywujące i ciekawe.

powiedziała Holland. Artystka odniosła się też do sposobu odrzucenia roli Lecha Kaczyńskiego przez Mariana Opanię.

Jeżeli chodzi na przykład o Mariana Opanię, to jest człowiek, który ma integralność, poglądy i charakter i on po prostu nie zgadza, wiedząc jaka będzie wizja tego wydarzenia przedstawiona w filmie Krauzego, Antoniego, po prostu się z tym kompletnie nie identyfikuje, uważa tego typu, propagowanie tego typu wizji za szkodliwe i nie chce w tym brać udziału. Nie wydaje mi się, że on by się bał, to tak prawicowi publicyści niepokorni, ponieważ sami są skonformizowani do imentu, więc uważają, że wszyscy są konformistami i że ludzie robią, podejmują różne decyzje nie dlatego, że mają takie poglądy, czy przekonania, ale dlatego, że się boją, że salon, albo Warszawka, albo nie wiem co tam jeszcze, albo wykształciuchy, albo lemingi, albo... Jednocześnie Holland dodała, że ważny jest pluralizm poglądów.

Naprawdę dojrzali będziemy wtedy, jeżeli będziemy mogli się bez obawy, że rozleci się nam kraj konfrontować z różnymi punktami widzenia.

Q/Radio Zet

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych