Odzwierciedleniem radości z Bożemu Narodzeniu są kolędy i pastorałki. Pogodnym klimatem emanują też świeckie utwory związane ze świętami. Aż trudno uwierzyć, że wykonanie niewinnej piosenki „White Christmas” stało się powodem awantury...
Autorstwo pierwszej kolędy przypisuje się św. Franciszkowi z Asyżu. Najdawniejsza zachowaną kolędą polską jest „Zdrów bądź Królu Anielski” z 1442 r. „Bóg się rodzi” natomiast to utwór Franciszka Karpińskiego, który po raz pierwszy zabrzmiał w 1792 r. Kolędy pisali m.in. Piotr Skarga, Mikołaj Sęp – Szarzyński, Feliks Nowowiejski, a motyw „Lulajże Jezuniu” Fryderyk Chopin wprowadził do „Scherza h-moll.
W skali światowej najpopularniejszą kolędą jest „Cicha Noc” („Stille Nacht”), skomponowana ok. 1818 r. przez organistę Franza Grubera z Oberndorfu k. Salzburga, do słów tamtejszego wikarego Josepha Mohra. Spośród świeckich utworów kojarzonych z Bożym Narodzeniem prym wiedzie „White Christmas”. Napisał ją w 1940 r. Irving Berlin (1888-1989), kompozytor amerykański, urodzony w rodzinie żydowskiego kantora w Mohylewie jako Israel Balin.
Piosenka po raz pierwszy zabrzmiało w radiowym programie Binga Crosby’ego 25 grudnia 1941 r., wcześniej od słynnej wersji, nagranej przez tego piosenkarza z John Scott Trotter Orchestra i Ken Darby Singers 29 maja 1942 r. Wkrótce Decca wydała utwór na płycie melodii z filmu „Świąteczna gospoda”. W październiku 1942 r. piosenka znalazła się na szczycie listy Billboardu, trzymała się tam aż do Nowego Roku, a potem stale
Ze sceny i zza kulis wracała. Jej nostalgiczny ton doskonale trafiał nie tylko w atmosferę świąt, ale i w wojenne niepokoje Amerykanów. Rozgłośnie sił zbrojnych USA były wprost zalewane prośbami żołnierzy o jak najczęstsze nadawanie przeboju. Nagrodzona Oscarem filmowa piosenka śpiewana przez Crosby’ego rozeszła się w kilkudziesięciu milionach singli.
Wśród rzeszy kolejnych wykonawców byli m.in. Frank Sinatra, Dean Martin, Ella Fitzgerald i Elvis Presley. Właśnie, interpretacja tego ostatniego wywołała atak furii Berlina. Ekspresyjną wersję Elvisa kompozytor uznał za „profanację” i zażądał od rozgłośni radiowych zaprzestania emisji. Zarzuty, dziwne zwłaszcza w ustach zdeklarowanego masona, który zwykł wcześniej podkreślać świąteczny, ale nie religijny charakter „White Christmas”, większość stacji zignorowała. A wywołana przez Berlina afera tylko zwiększyła zainteresowanie albumem Presleya. I wpływy na konto konto twórcy piosenki. Może o to właśnie chodziło?
Adam Ciesielski (wSieci)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/249936-burza-nad-white-christmas-interpretacja-elvisa-profanacja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.