Po raz kolejny okazuje się, że powszechny "szacun" nie oznacza dostatku. Casus Władysława Komendarka jest najbardziej wymownym przykładem.
Umie grać chyba na wszystkim, na swoich płytach chcą go mieć największe tuzy polskiej muzyki, nagrywa z najlepszymi. W dodatku robi w swoim własnym domowym studio. Jest tylko jeden problem. Budynek grozi... zawaleniem. Rodzinne siedlisko Komendarka jest w opłakanym stanie - dach domu wymaga natychmiastowego remontu.
Miłośnicy muzyki nie mogą pozwolić, aby ich guru stracił warsztat pracy, z którego pochodzi tak wiele wspaniałych dźwięków. Na taką stratę rodzima kultura nie może sobie pozwolić, co to, to nie!
Dlatego Polska Fundacja Muzyczna chce wspomóc artystę, który sam nie jest w stanie wyremontować swojego własnego dachu. A koszty są niebagatelne, bo chodzi o ok. 70 tys, zł. Jej przedstawiciele już zapowiadają zbiórkę pieniędzy, akcję sms-ową, umożliwienie przekazania 1 proc. od podatku na rzecz dachu Komendarka, a także koncert charytatywny.
Z niecierpliwością czekamy również na manifesty mądralińskich o przebrzydłych złodziejskich internautach, przez których Komendarkowi przecieka dach.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/249884-wladyslaw-komendarek-gral-z-najlepszymi-teraz-rozpada-sie-jego-dom
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.
