DANIEL ROMANO: porcja znakomitego country bez upiększeń

Wszechstronny artysta z Kanady Daniel Romano. Daniel przygotował 10 piosenek (sam je wyprodukował, zagrał też na większości instrumentów), które kojarzą się z największymi mistrzami gatunku. Swoim charakterystycznym niskim głosem opowiada historię pełne bólu, złych wyborów, rozterek serca, ale też nieskrępowanej zabawy suto zakrapianej whisky. Hank Williams byłby dumny, że ma takich następców.

Nie jest częste, że muzyka country kwestionuje naturę sztuki robiąc ruch wstecz, ale to jest właśnie to, co Daniel Romano zrobił ze swoim albumem. "COME CRY WITH ME" to hołd dla złotej ery muzyki country sprzed 1965 roku. Bez zażenowania artysta przesącza się przez własne doświadczenia, kiedy był muzykiem punk rockowy. Być może dlatego prostota i pewne wstecznictwo muzyki country nie jest dla niego wyzwaniem, tylko dopełnieniem. Prostota, emocje i niewątpliwy kunszt rzemiosła. Romano jako żywo przeniósł się w czasie, do przyszłości.

Podczas gdy wielu krytyków wyśmiewało się z Romano, ze nie ma własnego stylu, tylko kopiuje klasyków, to płyta "Come Cry With Me" jest przeznaczona dla wysublimowanej części fanów country, których w Kanadzie zwłaszcza trudno znaleźć, stąd zarzuty tego typu nie mają sensu. Romano konfrontuje nie muzykę, ale ducha country z rzeczywistością. Robi to z klasą i zwycięsko.

---

Aktualnie Nashville pełne jest wykonawców, dla których Hank Williams, to wyraz szacunku, bez inspiracji jednak dla muzyki. Jego feeling jest bardziej rozpowszechniony wśród byłych punków jak Romano, którzy zawsze starali się zaprezentować muzycznie najbardziej bezpośrednią drogę do serca.

"Come Cry With Me" daje sporo do myślenia zwłaszcza tym, co sadzą, że wiedzą wszystko o muzyce country. Tu na nowo rozpala się serce emocjami, które są ponadczasowe.

rep / WMP