Boje FANTASTÓW z JARUZELSKIM . 5 wybranych pozycji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Aleksander Wołos. Rysunek z 1894 roku/debata.olsztyn.pl
Aleksander Wołos. Rysunek z 1894 roku/debata.olsztyn.pl

Jak na wydarzenie o takim znaczeniu w polskiej historii, stan wojenny nieczęsto gości w literaturze, za to trochę częściej w fantastyce. Zdaniem Macieja Parowskiego było to przeżycie pokoleniowe, kształtujące całą generację pisarzy. Oto subiektywny przegląd tytułów w kolejności chronologicznej.

1.Marek Oramus – Święto śmiechu (1996)

Konwencja jasełkowa, łącząca fantastyczne zaświaty z realiami stanu wojennego. Generał Ślepowron jest faworytem samego Belzebuba. Pomo fantastyczności (połączenie zaświatowości z wyobraźnią SF – kapitalne) realia stanu wojennego odrobione są ponadprzeciętnie, a absurd goni absurd. Śmiesznie i strasznie, pomimo humoru a’la Monty Python i Kurt Vonnegut książka jest smutna w wymowie, Polaków nie lubią nawet w Niebie (toczą się o nich zakłady), są zresztą oni nieszczęśliwymi ofiarami historii, a także bożym (i diabelskim) igrzyskiem.

2.Edward Redliński – Krfotok (1998)

Jedyna w zestawie pozycja „projaruzelska”. Autor „Konopielki” machnął historię alternatywną (w formie i stylu raczej głównonurtową niż fantastyczną), w której stanu wojennego nie było (niestety!), za to mieliśmy kolejne utopione we krwi powstanie, weszli Ruscy i zaorali nas w wojnie zimowej, a po Pałacu Kultury zostały gruzy. Tradycja powstaniowa, patriotyczna i romantyczna przeraża autora, więc trzeba ją ośmieszyć i dowalić „bohaterszczyźnie”, bo to przez nią nasza historia nieustannie skręca w niewłaściwą odnogę. Pamiętam, że pomimo fali krytyki w środowisku fantastów, „Krfotok” zdobył nominację do Zajdla. A skąd owa fala krytyki? Powojenni „romantyczni patrioci” w obawie przed indoktrynacją na wydziałach humanistycznych poukrywali się na politechnikach, a stamtąd już blisko do SF.

3.Jacek Komuda – Wampiry z Odrzykońskiej („Nowa Fantastyka” 12 1999)

Świat radykalnie opresyjny. Czasy chronologicznie odległe od stanu wojennego (wzmianka o Internecie), ale sowiecko-ubecka okupacja trwa w najlepsze, po tym, gdy po buncie w polskim wojsku zimą 1982 weszli Sowieci zaproszeni przez Jaruzelskiego. Opór stawia Armia Wyzwolenia Polski, w telewizji Urban pierniczy o nieużywaniu siły przez władze, szerzej nieznany aparatczyk Kwaśniewski straszy rozruchami „solidarnościowców”, a Wałęsa, Kuroń i Bujak pojechali na Łubiankę w worku na głowie. Pracujący w kostnicy warszawscy złodzieje palą dostarczane przez ubeków ciała studentów zabitych podczas demonstracji, a fabuła kręci się dookoła kliszy filmowej ze zdjęciami dokumentującymi ową zbrodnię. Mocne.

4.Jacek Dukaj – Wroniec (2009)

Najgłośniejszy z przedstawionych tytułów „Wroniec” podzielił odbiorców. Przeniesienie realiów stanu wojennego w krainę baśni i mitu to niewątpliwie oryginalna i niepowtarzalna pozycja (na dodatek książkę dopieszczono ilustracyjnie i edytorsko). Zaczarowując stan wojenny, Dukaj jednocześnie go odczarował i umożliwił inne pisanie o nim, w popkulturowym cudzysłowie. Poza tym sprytnie uniknął kontrowersji dotyczących decyzji Jaruzelskiego, a stan wojenny jednocześnie zdemonizował (lektury nie polecałbym do czytania kilkulatkom przed snem)i odrealnił, przenosząc w krainę „światostwórstwa”. „Wrońca” doceniło jury przyznające Nagrodę im. Józefa Mackiewicza, przyznając mu wyróżnienie, co mimo sarkania np. Waldemara Łysiaka cieszy. Ciekawe, czy stan wojenny stanie się kolejnym fantastycznym settingiem – brzydota, szarość i nuda są tak obce dzisiejszym konsumentom kultury, że aż… ciekawe.

5.Zbigniew Wojnarowski – Zabić motyla (opowiadanie ze zbioru „Miraż”, 2011)

Niedoceniony zbiór opowiadań, silnie powiązanych ze sobą. „Zabić motyla” jest historią ucznia i nauczycielki, sprzedającej go esbecji w zamian za lekarstwo dla kochanka. Uczeń ów trafia do więzienia i dopiero po latach spotyka się z nią – ale role zdrajców i bohaterów się trochę pokomplikowały; poza tym, to ona „nafaszerowała go Kordianami i Konradami”. Historia, jak wszystkie w tomie, staje się oniryczna i surrealistyczna, a bohater finalnie trafia do wiecznej rzeczywistości stanu wojennego. Fantasmagoryczna bitwa na cmentarzu nie ustępuje wizji Dukaja. Zomowcy ponadziewani na rogi jednorożców – to jest to!

Sławomir Grabowski



Szukasz prezentu dla najbliższych?

Zajrzyj tutaj:wSklepiku.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych