SZCZEPAN TWARDOCH: „P...ol się, Polsko”. Coming out?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook
Fot. Facebook

Szczepan Twardoch znany jest z dwóch rzeczy – wybitnych książek i głośnych deklaracji o przynależności do rzekomo istniejącej „narodowości śląskiej”. Dziś jednak na swoim facebookowym profilu podzielił się emocjonalnym przemyśleniem.

Twardoch znany jest z sangwinicznego charakteru, tym razem jednak zareagował wyjątkowo impulsywnie.

Kilkaset tysięcy ludzi zasadniczo myli się w kwestii własnej tożsamości etnicznej; sędzia z Warszawy wie lepiej, bo tak go w szkole nauczyli. Za to wielkodusznie przyznaje prawo do "pewnej odrębności". Pierdol się, Polsko -

napisał na swoim profilu na Facebooku.

O co chodzi? O wyrok Sądu Najwyższego dotyczący Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Sąd Najwyższy stwierdził dziś:

Szanując przekonanie części Ślązaków o ich pewnej odrębności, wynikającej z kultury i regionalnej gwary, nie można jednak zaakceptować sugestii, iż tworzy się naród śląski, bądź już istnieje - w liczbie kilkuset tysięcy osób, którzy zadeklarowali taką przynależność w spisie powszechnym

i dodał:

dążenie do uzyskania autonomii i poczucia pełnego władztwa osób „narodowości śląskiej” na terenie Śląska należy ocenić, jako dążenie do osłabienia jedności oraz integralności państwa polskiego, co jest sprzeczne z zasadą wynikającą z art. 3 Konstytucji RP.

Twardoch od lat deklaratywnie wspiera tworzenie się wszelkich ruchów wokół tzw. „narodowości śląskiej”, zaś wątek śląski obecny jest w jego literaturze od samego początku. Wielokrotnie też w wywiadach dziennikarze, tak salonowi jak i konserwatywni starali się wymusić na nim jakąś deklarację dotyczącą jego światopoglądu. Dotychczas Twardoch określał się jako etniczny Ślązak jednak lojalny wobec Rzeczpospolitej. Czy po wyroku SN ten pogląd się zmieni?

A może to wszystko kolejna, poza, gra? Może prawdziwa złość, a może zaplanowana egzaltacja artysty ukierunkowana na hałas, szum? Trudno ocenić – to wie jedynie sam Twardoch.

Arkady Saulski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych