OBAMA jest TYRANEM. Hollywood odwraca się od swojego idola?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Wikimedia Commons
Wikimedia Commons

Wybitny dramaturg i filmowiec David Mamet powiedział, że uwielbiany powszechnie przez artystów prezydent USA jest tyranem. Wcześniej scenarzysta porównał Obamę do Lenina. Mamet jednoznacznie odcina się w ostatnich latach od lewicy, ale Obamę skrytykowali ostatnio jego niedawni najwierniejsi zwolennicy.

Nominowany do Oscara za scenariusz „Faktów i aktów” i „Werdyktu” oraz zdobywca Pulitzera za sztukę „Glengarry Glen Rose” David Mamet ostro ocenił kochanego przez liberałów i lewicę w USA prezydenta Baracka Obamę.

On jest tyranem. Zawsze mówił, że jego główną ideą było reformowanie USA. I tak ja wielu tyranów ( Wilson i Franklin Delano Roosevelt) wierzy, że jego droga jest właściwa i zamierza ją zaaplikować całemu światu. Jest to na dodatek zgodne z jego sumieniem. Za to mu przyklaskuje. Jednak nie zgadzam się ze wszystkim co do tej pory zrobił.

powiedział przewrotnie Mamet w "The Hugh Hewitt Show". To nie pierwsze tak ostre słowa reżysera ( “Phil Spector”, „Wydział zabójstw” „Dom gry”) o Obamie. Kilka tygodni temu dramaturg porównał Obamę i jego administrację do Lenina i Marksa, co zszokowało wiele środowisk, bowiem wypłynęło z ust autora jednej z najbłyskotliwszych satyr politycznych ostatnich dwóch dekad („Fakty i akty”).

David Mamet od kilku lat drażni Hollywood swoimi „antypostępowymi” poglądami. W 2008 roku opublikował w lewicowym „The Village Voice” słynny tekst „Dlaczego już nie jestem beznadziejnie tępym liberałem” i tym samym dołączył do zaledwie kilku konserwatystów w „fabryce snów” ( Clint Eastwood, James Woods, Jon Voight czy Kelsey Grammer). Niegdyś Dariusz Rosiak w znakomitym tekście w „Rzeczpospolitej” zauważył, że Mamet nigdy w rzeczywistości nie był socjalistą.

Mamet nie był socjalistą, bo nie mógł nim być człowiek, który przez 40 lat pisał sztuki dramatyczne i scenariusze oraz reżyserował filmy o tym, że ludzie to paskudny gatunek, kierują nimi zawiść, chciwość, pożądanie, głupota i tym podobne cechy, a konfliktów między nimi nie da się rozwiązać, chyba że poprzez zabicie adwersarza; w sytuacjach kryzysowych zaś większość ludzi zachowuje się w sposób okrutny wobec bliźnich, co zresztą jest nie tylko odpowiednim, ale w istocie jedynym tematem dobrego dramatu. Poza tym socjalistyczni pisarze nie piszą o takich rzeczach jak wyższość noża z tradycyjnej stali nad nożem ze stali nierdzewnej albo brzydota nowoczesnej czapki z daszkiem w porównaniu z czapką tradycyjną. Socjaliści nie piszą o znakomitej rozrywce, jakiej dostarcza sześciogodzinna rozgrywka w pokera na pieniądze, bo socjaliści nie zajmują się życiem ludzi, tylko organizowaniem szczęścia ludzkości i tępieniem osób, które im w tym dziele przeszkadzają. David Mamet nie był więc „beznadziejnie tępym liberałem", tylko o tym nie wiedział.

zauważył publicysta. Niemniej jednak Mamet stał się niemal twarzą rozczarowania Obamą dużej części Hollywood, które z wielkim zaangażowaniem poparło go w wyborach w 2008 roku. Ostatnio zarówno Matt Damon opowiadał o swoich znajomych, którzy przestrzegali przed pracą z Obamą, jak i, to kompletnie zaskoczyło show biznes, ultra lewak kochający Fidela Castro i biograf amerykańskich prezydentów ( „JFK”, „Nixon”, „W”) Oliver Stone nazwał Obamę „wężem”. Czy to stały trend w lewicowym Hollywood? Czy już nawet najwierniejsza gwardia Obamy jest zmęczona jego rewolucją.

Q

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych