Najlepsze książki o polityce, które... nie są książkami o polityce

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fragment okładki książki "Pieprzony los kataryniarza"
Fragment okładki książki "Pieprzony los kataryniarza"

Są takie dni jak dziś, kiedy choćby nie wiem jak się człowiek starał to i tak nie przykryje „tematu dnia” – jak bardzo dęty byłby to temat. A więc w ramach maksymy „if you can’t beat’em – eat’em” pomówimy dziś o książkach na temat polityki… ale nie będących książkami o polityce.

Takich książek jest sporo. Na pierwszy rzut oka to kryminały, historie dramatyczne, fantastyka… z drugiej strony są powieściami na wskroś politycznymi. Albo „pod płaszczem”, albo w celowym autorskim zamyśle.

Więc żadnym zaskoczeniem tu nie będzie obecność „Pieśni Lodu i Ognia” George’a R. R. Martina – cyklu jako całości. „Jak to?” powie ktoś – „Przecież wiadomo, że ten cykl jest napisany by traktować o polityce!”. No jednak nie do końca – Martin nie tyle pisze o polityce, co o wyborach i ich konsekwencjach. Element polityczny jest tu silny ze względu na skalę, ujęcie i wielowątkowość opowieści, jednak wystarczy czytać ją w inny sposób, by przekonać się, że o polityce traktuje to mocno, lecz nie priorytetowo. Znam ludzi czytających na przykład wybrane rozdziały dotyczące jednego konkretnego bohatera. Prowadzą sami ze sobą intelektualną zabawę, domyślając się reszty. Jeśli bohaterem tym jest któryś z możnych świata Westeros, wtedy faktycznie lektura ma mocny, polityczny rumieniec. Z drugiej są bohaterowie nikim ważnym nie będący, a jednak polityka dotyka ich w stopniu tak samo dużym jak głównych graczy. To chyba świadczy o kunszcie Martina – umiejętność pokazania tego jak polityka przekrojowo dotyka każdego w danym społeczeństwie. To jest chyba zasadniczy powód sukcesu autora „Pieśni Lodu i Ognia”, bo jednak pisanie o nim jako jakimś politycznym teoretyku jest nieporozumieniem – Martin korzysta z przykładów historycznych, inspiruje się tym co zostało już powiedziane, doszukiwanie się tam nowych prawd jest jednak pewnym nadużyciem, wynikającym najpewniej z niewiedzy.

Inną powieścią polityczną a nie polityczną jest „Krew to włóczęga” Jamesa Ellroya. Ellroy – absolutny mistrz kryminału, który na nowo pisze mitologię Los Angeles coraz bardziej odchodzi od klasycznego kryminału, wchodząc już bardziej w kreację historycznych fresków. Do czegoś podobnego dochodzi w Polsce Marek Krajewski, który w swoim cyklu zbliża się do materii historycznej, w której kryminał jest zaledwie okryciem pretekstowym. Ellroy zaś swoją literaturę pisał trójtorowo – można ją podzielić na kryminały zgłębiające korzenie LA, toczące się w latach 50-tych, kryminały ocierające o współczesność, rozgrywające w latach 80-tych i 90-tych wreszcie książki dokumentalne, również opisujące zagadki kryminalne. „Krew to włóczęga” jest pracą, która ukazuje niesłychany kunszt Ellroya – nie tylko kreśli on barwny fresk końca lat 60-tych w USA, nie tylko wciąż trzyma się klasycznego schematu kryminalnego, ale ukazuje polityczną panoramę tamtego okresu, w której władze, grupy spiskowe, służby specjalne, mafia i świat filmowy zlewają się w jedną wielką plamę o obrzydliwej barwie. Kryminalna intryga staje się więc pretekstem do ukazania świata polityki – odstręczającego i degenerującego. To plus knajacki język powieści sprawiają, iż jest to jedno z najlepszych ujęć polityki w literaturze popularnej ostatnich lat. Tylko pozostańcie przy oryginalnej wersji (tytuł angielski „Blood’s a Rover”). Polski przekład nie oddaje ducha powieści.

Przejdźmy do naszego kraju. Rafał Ziemkiewicz, zanim przeszedł ostatecznie do publicystyki, pisał rzeczy naprawdę niezwykłe. Najpierw science fiction bliskiego zasięgu, potem wkroczył na krótko do literatury obyczajowej. W każdej powieści i w każdym opowiadaniu przewija się wątek polityczny, lecz nigdzie chyba nie jest on tak przewrotny jak w „Pieprzonym losie kataryniarza”. To w tej powieści właśnie Ziemkiewicz trafnie zdiagnozował choroby współczesnego świata i przewidział kierunki biegu wydarzeń. Już otwierająca scena, z politykiem leżącym Rejtanem, oświetlonym, upudrowanym i filmowanym oddaje w pełni zjawiska, które dziś we współczesnej polityce obserwujemy, i to nie tylko polskiej, choć w polskiej szczególnie. Ale przewidział też „niewidzialne” zabory, które czekają nas tuż-tuż i odbiorą bardzo słabą, bardzo podłą suwerenność i niepodległość. To powieść wściekła, dzika, ale wyborna w celności opisu, swych diagnozach i swych prognozach.

Innym autorem polskim piszącym o polityce nie wprost a opłotkami był Janusz Zajdel. Nie będę tu wskazywał konkretnej powieści. Ojciec socjologicznej science fiction, duchowy patron całej polskiej (teraz już upodlonej) nowoczesnej fantastyki, tak w „Limes Inferior”, „Całej prawdzie o planecie Ksi”, „Wyjściu z cienia” czy „Cylindrze van Troffa” opisuje rzeczywistość, która jest zwierciadłem wielkiej polityki, toczonej na tkance zniewolonych społeczeństw. W każdej powieści Zajdel ujmuje to zniewolenie inaczej, częstokroć ukazując po prostu skutki tego zniewolenia. Za każdym razem operuje specyficznym kodem zrozumiałym dla niego i dla czytelnika. Kodem, którym porozumiewał się z odbiorcami, samemu funkcjonując w zniewolonej rzeczywistości.

Wreszcie najważniejszą i najlepszą autorką traktującą w swoich pracach w nietypowy sposób o polityce jest bezapelacyjnie… E. L. James i jej „50 twarzy Greya”! Dlaczego? Bo tylko w świecie społeczeństw medialnie skundlonych, zamienionych przez politykę i polityków w bezmyślnych telewizyjnych pożeraczy medialnej papy, całkowicie nieświadomych i nieciekawych procesów władających ekonomią, polityką i ich życiem, powieści wypełniona kopulacją mogła odnieść globalny sukces. Oto najcelniej ukazana polityka i jej skutki na organizmach społeczeństw. Trafna, celna, obrazowa. Bo jak powiedział Geralt z Rivii „polityka i seks w sumie w większości sprowadzają się do jednego – do pieprzenia”.

Arkady Saulski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych