Wdowa po NIEMENIE: Jestem zmuszona być PIONIEREM

Fot. YouTube
Fot. YouTube

1Chociaż od śmierci Czesława Niemena minęło już ponad 9 lat, spór o spuściznę po wybitnym artyście nie ustaje. Przecież od zawsze dzieło było, jest i będzie własnością twórcy, a nie pana X czy Y - mówi Małgorzata Niemen, żona legendy polskiej muzyki.

13 listopada w Poznaniu zapadł wyrok w sprawie naruszenia praw autorskich przez wspólników poznańskiej spółki Oskar, która wydała płytę z materiałem koncertowym zarejestrowanym w latach 80. podczas koncertów Czesława Niemena w Berlinie Zachodnim oraz Szczecinie. Małgorzata Niemen odniosła się do werdyktu sądu w wywiadzie dla portalu wSumie.pl.

Wyrok poznańskiego sędziego pana Jana Kozaczuka, który uniewinnił poznańskiego przedsiębiorce pana Witolda Andree z firmy „Oskar” jest dla mnie zaskakujący. Mimo niezbitych dowodów pokazujących umyślne naruszenie praw spadkobierców Czesława Niemena przez Romualda Wydrzyckiego i Witolda Andree, sędzia Jan Kozaczuk oparł uniewinnienie tylko na słowach pana Romualda Wydrzyckiego, że był on blisko Czesława Niemena, i że dostał nagrania koncertowe od artysty w prezencie. Uwierzył na słowo kuzynowi męża, któremu nie udało się udowodnić przeniesienia praw do nagrań utrwalonych na kasetach. Nie wiedzieć czemu sędzia Jan Kozaczuk nie uwierzył mi i moim córkom, mimo dowodów i zeznań świadków. W uzasadnieniu sędziego Jana Kozaczuka, zdziwił mnie brak wzmianki o ustawowych spadkobiercach, tak jakby przedmiotem nie była twórczość Czesława Niemena, a jedynie egzemplarze kaset, które otrzymał kuzyn Czesława -

mówi wdowa po Niemenie w rozmowie z portalem wSumie.pl.

Zdaniem Małgorzaty Wydrzyckiej wyrok został oparty na wybiórczych wypowiedziach oskarżonych, bez uwzględnienia i połączenia wszystkich faktów, a także fakt, że Romuald Wydrzycki i Witold Andree nie są spadkobiercami Czesława Niemena.

Czy to nie absurd, że w XXI wieku, jestem zmuszona być pionierem, który uświadamia Polakom co to jest własność intelektualna? A przecież od zawsze dzieło było, jest i będzie własnością twórcy, a nie pana X czy Y. I to nie tylko spadkobiercy Niemena domagają się sprawiedliwości w sądzie. Nie wiedzieć czemu sprawy spadkobierców Czesława są nagłaśniane i to w sposób negatywny -

zastanawia się była modelka.

Czy to oznacza, że pani Małgorzata, wraz z córkami, weźmie sprawy w swoje ręce i zadba o wydanie dorobku wielkiego artysty? Okazuje się, że nie jest to takie proste, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać.

Mam nadzieję, razem z moimi córkami mamy wiele planów. Wiele projektów jest realizowanych pomimo trudności z publikacją. Jak na razie pozostała spadkobierczyni nie zgodziła się na wydanie pewnego albumu, tym samym blokując działania mające na celu wydanie pozostałych dzieł męża. Zawsze potrzebna jest zgoda wszystkich uprawnionych -

tłumaczy Małgorzata Niemen.

Bez względu na wynik sporu, mamy nadzieję, że w końcu doczekamy się kolejnych kolekcjonerskich wydań dorobku znakomitego muzyka. Taką twórczość, mówiąc Poetą, trzeba ocalić od zapomnienia. To nasz obowiązek!

CZYTAJ CAŁY WYWIAD Z MAŁGORZATĄ NIEMEN NA PORTALU WSUMIE.PL

gah/wSumie.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych