15 listopada do polskich kin wejdzie Don Jon – przebojowa komedia w której ON: (Joseph Gordon-Levitt) przystojniak-seksoholik, spotyka JĄ: (Scarlett Johansson) seksowną blondynkę, niepoprawną romantyczkę. W życiu Jona liczy się kilka rzeczy – siłka, bryka, Bóg, rodzina, koledzy i porno. Kumple nazywają go Don Jon, bo żadna mu się nie oprze. Barbara jest młoda, seksowna i „ma styl”. Zakochana w hollywoodzkich romansach marzy o księciu z bajki, z którym wyruszy w stronę zachodzącego słońca"- reklamuje film jego polski dystrybutor.
Drugi ( po "Sparks") wyreżyserowany przez Josepha Gordon-Levitta film zebrał dobre recenzje w prasie filmowej. Krytycy podkreślają szczególnie złamanie tabu uzależniania od pornografii, które nie jest zbyt często eksploatowane w kinie. Ostatnio o seksoholizmie opowiadał piorunujący "Wstyd". Jednak "Don Jon" jest filmem lżejszym i może trafić do szerzej widowni.
Levitt jest bardzo ciekawym aktorem młodego pokolenia. Zadebiutował w wieku siedmiu lat w westernie ABC "Obcy na mojej ziemi" u boku Tommy'ego Lee Jonesa. Na kinowym ekranie wystąpił po raz pierwszy w roli studenta w komedii familijnej Beethoven (1992) oraz dramacie biograficznym Roberta Redforda "Rzeka życia". Za rolę w komedii "Anioły na boisku" zdobył nominację do nagrody Saturna. W 1999 roku znalazł się na liście "21 najbardziej obiecujących gwiazd poniżej dwudziestu jeden lat" magazynu Teen People. W 2000 roku rozpoczął studia na Uniwersytecie Columbia. Do 2004 roku studiował historię, literaturę i francuską poezję. Miłość do aktorstwa jednak w nim zwyciężyła. Krytycy chwalili go za rolę w kontrowersyjnym "Złym dotyku". W ostatnich latach aktor ma szczęście do świetnych filmów. Nie tylko zagrał Robina w "Mroczny Rycerz Powstaje", ale dał się z dobrej strony poznać w "Looper. Pętla czasu" czy "Incepcji". Jak poradzi sobie jako reżyser mainstreamowej komedii?
To postać, w której nie ma nadziei. On jest po prostu dupkiem – przyznaje Gordon-Levitt. Myślę, że każdy człowiek ma w sobie coś dobrego. To film o kolesiu, który, gdy go spotykamy jest zupełnym kretynem, ale pod koniec filmu widać, że stara się przebić przez wytworzoną przez skorupę własnych słabości. Dostrzegam dla niego światełko w tunelu.
mówi o swojej roli. Nasza recenzja filmu już w ten piątek.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/249603-don-jon-pierwszy-film-o-uzaleznieniu-od-pornografii-juz-w-kinach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.