Ujawniono nieznane piosenki GRECHUTY z czasów PIWNICY POD BARANAMI

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Archiwalna
Fot. Archiwalna

Dzięki uprzejmości wdowy po legendarnym artyście, dziennikarze zapoznali się z jego niepublikowanymi dotąd tekstami. Powstały w pięknym okresie jego twórczości. Okresie dynamicznej działalności Piwnicy pod Baranami.

"Wino jest po to, by było namiętnie/Życie jest po to, by się wina napić" - napisał Grechuta w 1981 roku we włoskim Arezzo.

Grechuta napisał obydwa teksty podczas jednego z jego pierwszych zagranicznych wyjazdów ze słynną Piwnicą pod Baranami.

Wiem, że zdobyli tam nagrodę za scenografię, a Włosi nadzwyczaj dobrze zareagowali na Piwnicę pod Baranami. Marek akompaniował sobie na fortepianie. To tam, w restauracji Cicco, napisał jeden z tekstów, z dedykacją dla Piotra Skrzyneckiego –

wspomina w rozmowie z "Faktem" Danuta Grechuta.

O ZASKAKUJĄCYM ODKRYCIU CZYTAJ WIĘCEJ NA PORTALU WSUMIE.PL

Taka informacja jest prawdziwym miodem na serce miłośników talentu Marka Grechuty i poezji śpiewanej. Dziś określenie "człowiek renesansu" jest często nadużywane, ale mistrza polskiej poezji śpiewanej określa najdokładniej, jak można.

Grechuta w całej swojej karierze dał wyraz miłości dla wielu muz. Z powodzeniem próbował swoich sił jako poeta, kompozytor, malarz, a warto dodać, że wykazywał również inne talenty (z wykształcenia był architektem). Jednak matematyczne schematy nie były w stanie wcisnąć duszy artysty w ściśle określone ramy. Jego poetycka fantazja pozwalała mu wzbić się ponad wszystko, a tchnienia swojej wyobraźni przekazywać w formie wytrawnych strof. Anielski głos czynił z Grechuty wieszcza, który potrafił ofiarować czytelnikowi najbardziej wysublimowaną lirykę. Lirykę dla każdego, w kim dreszcz wywoływały dźwięki wydobywające się z ust utalentowanego poety.

Wymuskane wzorce poezji śpiewanej nie były jednak szczytem muzycznych aspiracji Grechuty. Jego grupa Anawa oscylowała w swojej twórczości gdzieś między jazz-rockiem a rockiem progresywnym, nieustannie szukając nowych form artystycznego wyrazu.

Szkoda, że te poszukiwania w przypadku Grechuty zakończyły się tak wcześnie. Dlatego, tym bardziej, należy cieszyć się z uprzejmości wdowy po poecie, która zdecydowała się ujawnić jego nieznane piosenki.

Odkrywanie dorobku Marka Grechuty to również okazja do przypomnienia dokonań jego macierzystego środowiska. Piwnica pod Baranami przez lata siała artystyczny ferment i rozpalała iskrę Bożą, jaka drzemała w artystach o pewnej wrażliwości. Choć dziś może nieco zapomniana, wciąż jest prawdziwym symbolem, kulturalną marką jakości.

Dlatego przypominamy pięć, wybranych przez nas utworów, które wywodzą się z czasów świetność Piwnicy. Chcemy je "ocalić od zapomnienia"...


Ewa Demarczyk/Zygmunt Konieczny - "Karuzela z Madonnami"


Grzegorz Turnau/Jan Kanty Pawluśkiewicz - "Plac na Groblach"


Jacek Wójcicki/Zbigniew Preisner - "Kolęda na koniec wieku"


Anna Szałapak/Zbigniew Preisner - "Duet miłosny pchły i słonia"


Halina Wyrodek/Zygmunt Konieczny - "Ta nasza młodość"


Aleksander Majewski

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych