„Największym wyzwaniem była nauka polskiego. Nie mówiłam po polsku, nigdy wcześniej tego języka nawet nie słyszałam, a jest bardzo trudny”- mówi francuska zdobywczyni Oscara, która podbiła Hollywood. W sieci pojawił się zwiastun „The Immigrant” z Joaquinem Phoenixem, Jeremy Rennerem i Cotillard.
Marion Cotillard wciela się w Ewę, polską imigrantkę, która w Ameryce lat 20-tych ląduje na ulicy. Obok aktorki, która od pamiętnego występu w „Niczego nie żałuje” współpracuje z największymi reżyserami w Hollywood wystąpił też Joaquin Phoenix jako alfons zmuszający Ewę do prostytucji oraz gwiazda „The Hurt Locker” Jeremy Renner, który wciela się w jego brata- magika, pragnącego wyrwać kobietę w rąk prześladowców. Reżyserem obrazu jest James Gray, twórca świetnej „Małej Odessy” czy „Królów ulicy” i niedocenianego, ale znakomitego filmu „Kochankowie”. W obu filmach zagrał Phoenix, który według krytyków w Cannes ( film był tam prezentowany w tym roku) tworzy po raz kolejny elektryzującą kreację aktorską. Jak wypada na ekranie Cotilard? To z pietyzmem będą oceniać polscy widzowie.
Aktorka musiała zapamiętać 20 stron tekstu w języku polskim. W wywiadzie iWoman.pl kilka miesięcy temu aktorka opowiadała o przygotowaniach do trudnej roli Ewy.
Największym wyzwaniem była nauka polskiego. Nie mówiłam po polsku, nigdy wcześniej tego języka nawet nie słyszałam, a jest bardzo trudny. Są w nim może dwa wyrazy, które przypominają słowa angielskie i francuskie i to by było na tyle. Momentami miałam wrażenie, że uczę się chińskiego (śmiech). A mój nauczyciel mówił, że to nie pierwszy raz, kiedy spotyka się z takim porównaniem.
mówiła gwiazda „Incepcji” i „O północy w Paryżu”.
Mój polski musiał być perfekcyjny, ale ja sama nie potrafię ocenić, na ile mi się to udało. Wiem tylko, kiedy było naprawdę kiepsko. To frustrujące, bo chcesz wypaść wiarygodnie, chcesz przekonać widzów, że naprawdę jesteś Polką, ale nie wiesz, na ile ci to wychodzi. Dlatego czułam dużą presję.
dodawała aktorka, która w ciągu tego samego roku wcieliła się również w prostytutkę w obrazoburczym i przez krótki czas ocenzurowanym teledysku Dawida Bowie oraz w „Blood Ties”.
Marion Cotillard stała się popularna w Europie po rolach w serii filmów „Taxi”. Wraz z filmem Tima Burtona "Duża ryba" rozpoczęła się jej międzynarodowa kariera. Kolejnymi ważnymi krokami dla Marion było dołączenie do gwiazdorskiej obsady filmu "Bardzo długie zaręczyny" Jeuneta. W 2005 roku Cotillard zagrała w melodramacie Kawalkada Steve'a Suissa, jako Alizée. Wystąpiła także w dramacie religijnym "Maria" Abela Ferrary u boku Foresta Whitakera i Juliette Binoche. Następną rolą Marion była podwójna rola w obrazie "Czarna skrzynka" Richarda Berry'ego. Rok 2006 przyniósł jej rolę w filmie Ridleya Scotta "Dobry rok", w którym zagrała postać Fanny Chenal, właścicielki kawiarni w w Prowansji. Przełomem w jej karierze była rola Edith Piaf w „Niczego nie żałuje”, za którą dostała Oscara, choć film był nakręcony w języku francuskim. Od tego czasu pojawiła się w filmach Christophera Nolana, Woodego Allena, Stephena Soderbergha i Michaela Manna.
Q
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/249441-marion-cotillard-jako-polska-prostytutka-moj-polski-musial-byc-perfekcyjny-zwiastun
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.