Na rynku pojawia się książka „Przyszłem” Janusza Głowackiego, w której ujawnia jakie jego pomysły nie pojawiły w scenariuszu, który pisał do filmu „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Pisarz opisuje też co go poróżniło z Andrzej Wajdą. W sieci pojawiły się fragmenty książki.
Głowacki pisze, że ostatnie sceny do filmy napisał w kwietniu 2013 roku.
Zanim się pomysł z Fallaci na coś w rodzaju klamry pojawił, miałem jeszcze parę. Takich na przykład: Wielka defilada z okazji Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie. Koniec lat siedemdziesiątych. Więc na trybunie Leonid Breżniew i reszta. Armia, czołgi, piechota, armaty, rakiety, straszliwa, wszechpotężna maszyna do zabijania. A potem pojawia się Wałęsa-Więckiewicz idący do pracy, mały, biedny, szary, pojedynczy, który się na tę machinę targnie. Ostatnio Andrzej tę defiladę włączył do filmu i świetnie to wygląda.
pisze Głowacki. Pisarz podaje też inny pomysł na początek filmu:
Najpierw defilada, a po niej prawdziwy Lech Wałęsa. Stoi w Gdańsku na lotnisku swojego imienia i prosto do kamery mówi coś w tym rodzaju: Czego to o mnie w tej mojej ukochanej Polsce nie mówiono albo nie pisano. Że jestem chłopek-roztropek, prymityw, co nie umie mówić po polsku - przez te "plusy dodatnie i plusy ujemne", że "jestem za, a nawet przeciw". Że jestem tchórz, ubek, który jak się trzy godziny spóźnił na strajk, to go bezpieka przywiozła w motorówce do Stoczni, że ruskie wojska można było wcześniej wyprowadzić z Polski, że jestem oportunista i najgorszy prezydent w historii, bo zacząłem wojnę na górze. Ale tak się stało, że usiadłem do gry w szachy z wielkimi graczami i zawodowcami: Jaruzelskim, Honeckerem i arcymistrzem Breżniewem. Dlaczego padło na mnie, tego akuratnie wiem. Nic nie umiałem, żadnych zasad nie znałem, ale wygrałem. Musiałem się zachowywać jak trener od podnoszenia ciężarów, nie mogłem od razu, za duży ciężar. Ci wszyscy bohaterowie, co to mówią, to głównie ci, co nie byli ze mną na ulicach w grudniu, nie widzieli tragedii, klęski, zabitych, rozpaczy rodzin, nie słyszeli krzyku rannych. Bo ja nigdy nie zapomnę tego, co komuniści zrobili robotnikom. Polscy żołnierze strzelali do polskich robotników z broni wyprodukowanej przez Polaków ze zbrojeniówki.
Ciekawie wygląda też inna wersja monologu, która koresponduje z Wałęsowskimi metodami sprawowania władzy w latach 90-tych.
Zrobiłem dla Polski wszystko, co umiałem i czego nie umiałem. Walczyłem o demokrację metodami demokratycznymi, półdemokratycznymi i niedemokratycznymi i wywalczyłem wolność. Jak żeśmy wygrali, powiedziałem od razu: "Dziś nosicie mnie na rękach, ale to dopiero początek trudnych czasów. Jutro będziecie we mnie rzucać kamieniami". Tak sobie myślę, czy to zawsze musi być tak, jak w rewolucji francuskiej, że tym wszystkim, co ją rozpętują i wygrywają, potem obcina się głowy jak kurom. Tak czy inaczej, mam tylko jedną prośbę, żebyście mnie nie pochowali na Wawelu.
Czy ta końcówka miała być przytykiem do pochowania na Wawelu prezydenta Lecha Kaczyńskiego? Tego nie wiemy, choć Głowacki jest znany ze specyficznej złośliwości. Pisząc o lotnisku w Gdański Głowacki przekonuje, iż jego pracownicy powiedzieli mu, że kiedy zmarły tragicznie prezydent Lech Kaczyński przylatywał do Gdańska, żeby nie sprawiać mu przykrości, zasłaniano nazwę lotniska. Natomiast w programie "Tomasz Lis na żywo" Głowacki opowiadał, że film miał nie być robiony na kolanach.
Nie chcieliśmy z Wajdą stawiać Wałęsie pomnika. Napisałem scenę na podstawie wydarzeń, kiedy do Wałęsy przychodzi delegacja prostytutek. A on je kulturalnie pyta „Co Solidarność może dla Pań zrobić?"
Głowacki dodał też, że trudno uchwycić złożoność Wałęsy.
Kombinacja prostoty i wyrafinowania. Człowiek, który w tydzień, może dwa stał się najbardziej znanym człowiekiem świata. To przecież wyniesienie nieprawdopodobne! A on to wytrzymał, stał się symbolem i przeprowadził nas przez morze komunizmu, choć wywracając się i potykając. Bo ma bohaterstwa bez słabości.
Q/gazeta.pl /TVP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/249410-glowacki-ujawnia-co-wycieto-z-jego-scenariusza-do-filmu-o-walesie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.