EASTWOOD w 50 Twarzach Greya? Nikt nie chce przyjąć roli w ekranizacji porno-książki

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
screenshot z YouTube
screenshot z YouTube

Jedna z najlepiej sprzedających się grafomańskich książek ostatnich lat ma problemy z kinową ekranizacją. Kolejni aktorzy wycofują się z projektu, co powoduje, że coraz dziwniejsze nazwiska pojawiają się giełdzie. Teraz przyszedł czas na Scotta Eastwooda, syna legendy światowego kina.

Ostatnio z roli w „pornolu dla kur domowych” zrezygnował Charlie Hunnam. Powodem był podobno strach przed rozjuszonym tłumem, który masowo podpisuje petycję pod zmianą obsady filmu i krytykuje aktora na forach internetowych. Ekranizacja książki E.L. James, która jest przykładem jak można zarabiać miliony na połączeniu harlequina z pornolem najgorszego sortu, co chwila napotyka na trudności. Mimo grafomaństwa książki przetłumaczono ją na ponad 50 języków, sprzedano już ponad 70 mln egzemplarzy. Główną żeńską rolę zagra Dakota Johnson, która jest córką znanej hollywoodzkiej pary Melanie Griffith i Dona Johnsona.

Premiera filmu planowana jest na 1 sierpnia 2014. Reżyseruje Sam Taylor-Johnson ("John Lennon. Chłopak znikąd"). Czy film zostanie ukończony do tego czasu, skoro wciąż nie ma głównego aktora? Zdjęcia mają ruszyć w najbliższych tygodniach, a żaden z gwiazdorów młodego pokolenia nie pali się do roli. Po rezygnacji Hunnama, na giełdzie nazwisk pojawił się więc Eastwood. Scott Eastwood. Tak twierdzi przynajmniej Huffington Post.

27-letni syn Clinta Eastwooda nie zagrał do tej pory żadnej znaczącej filmowej roli. Znany jest raczej z drugiego planu w filmach ojca ( „Sztandar chwały”, Gran Torino”). Możliwe, że jego akcje wzrosną jednak po roli w serialu „Chicago P.D”, w którym gra jedną z głównych ról. Sam aktor podkręca plotki, nie odcinając się od nich na Twitterze. Bez wątpienia nazwisko i wygląd aktora predestynują go do roli. Czy byłby to natomiast dobry wybór z jego Puntu widzenia?

Zanosi się na to, że film będzie równie pornograficzny jak książka E.L. James. Na początku roku scenarzystka Kelly Marcel zapowiedziała , że ekranizacja "50 twarzy Greya" otrzyma najwyższą kategorię wiekową NC-17.Oznacza to, że będą ją mogły obejrzeć wyłącznie osoby dorosłe. To najwyższa kategoria cenzorska w amerykańskim przemyśle filmowym. Wiedząc jak bardzo w dzisiejszym kinie przesunięto granicę erotyczne, można być pewnym, że film wywoła skandal, choć pewnie przy „Nimfomance” Larsa von Triera i tak okaże się być bajeczką dla lekko niegrzecznych widzów. Można jednak zastanawiać się czy w każdym wypadku film pomoże młodemu Eastwoodowi. O ile udało się odnieść sukces denną książką, która usankcjonowała pornografie w literackim mainstreamie, o tyle ten zabieg może się w kinie nie powieść. Zła ekranizacja fatalnej książki może więc utopić karierę Scotta Eastwooda prędzej niż ona się rozwinęła. Może więc warto iść za głosem Charlie Hunnama i budować ją w stylu legendarnego ojca?

Q

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych