„Mnie Polska przeraża. Pisząc wiedziałam, że wrócę do Polski i przed powrotem chciałam się z tą Polską jakoś pomagać”- mówi zwyciężczyni literackiej nagrody. „Widzę w nich taki znak sprzeciwu w stosunku do tego, co się wdziera do naszego życia publicznego. W stosunku do agresji, głupoty, niegodziwości. Są dwie Polski - literatury i religii "smoleńskiej". Jako zwolennik polskiej literatury, dziękuje bardzo!”- oznajmi zaś na gali Adam Michnik.
Joanna Bator została tegoroczną laureatką Literackiej Nagrody Nike za "Ciemno, prawie noc" – informuje TVN24. Książka Bator jest horrorem rozgrywającym się w Wałbrzychu.
Wydawca książki tak reklamuje dzieło Bator: Reporterka Alicja Tabor wraca do Wałbrzycha, miasta swojego dzieciństwa. Osiada w pustym poniemieckim domu, z którego przed laty wyruszyła w świat. Dowiaduje się, że od kilku miesięcy w Wałbrzychu znikają dzieci, a mieszkańcy zachowują się dziwnie. Rośnie niezadowolenie, częstsze są akty przemocy wobec zwierząt, w końcu pojawia się prorok, Jan Kołek, do którego w biedaszybie przemówiła wałbrzyska Matka Boska Bolesna. Po jego śmierci grupa zbuntowanych obywateli gromadzi się wokół samozwańczego „syna", Jerzego Łabędzia. Alicja ma zrobić reportaż o zaginionej trójce dzieci, ale jej powrót do Wałbrzycha jest także powrotem do dramatów własnej rodziny: śmierci rodziców, samobójstwa pięknej starszej siostry, zafascynowanej wałbrzyską legendą księżnej Daisy i zamku Książ. Wyjaśnianiu tajemnicy Andżeliki, Patryka i Kalinki towarzyszy więc odkrywanie tajemnic z przeszłości Alicji. W swojej najnowszej książce Joanna Bator nawiązuje do konwencji powieści gotyckiej. Nie po to jednak, by bawić czytelnika: w tym, co niesamowite, często ukryta jest prawda o nas, której na co dzień nie chcemy pamiętać .
Wszystkie moje powieści zaczynają się tak samo. Zawsze w moim umyśle pojawia się słowo albo słowa, które nie wiem, dokąd mnie zaprowadzą. Po słowach pojawia się coś, co można określić jako ton albo smak. I on pojawił się, był czarny, gęsty, niezwykle mroczny. Poszłam jego śladem. Potem są pierwsze obrazy. To była kobieta jadąca pociągiem. Zdałam sobie sprawę, że ma na imię Alicja i niestety znowu jedzie do Wałbrzycha. Trzy razy wracałam do tego miasta w trzech kolejnych powieściach i wróciłam po raz ostatni. Czuję to głęboko, wyczerpałam tę ziemię. Pisałam "Ciemno, prawo noc" w Japonii i zdałam sobie sprawę, że nie mam się już co oszukiwać. Że wrócę do Polski, a Polska jest dla mnie Wałbrzychem. Ja nie wracam do realnego miasta, ale do miasta z mojej pamięci, spędziłam tam jedynie 18 lat. Przez lata o tym nie myślałam, to było coś w rodzaju spiżarni. Te zalążki trwały we mnie, by odezwać się teraz.
powiedziała pisarka po odebraniu nagrody. Autorka wyjawiła, że Wałbrzych jest jej miejscem na świecie, bowiem tam spędziła 18 pierwszych lat swojego życia. Zapytana, dlaczego przedstawiała to miasto w konwencji horroru, Bator powiedziała:
Mnie Polska przeraża. Pisząc wiedziałam, że wrócę do Polski i przed powrotem chciałam się z tą Polską jakoś pozmagać.(....) Każdy wraca do kraju lat dziecinnych, bo trzeba zrozumieć pierwsze doznania, pierwszy język, pierwsze miłości, żeby zrozumieć siebie, żeby dalej iść do przodu. Często ludzie uciekają od tych pierwszych miejsc, tak jak ja to zrobiłam. Kiedy wyjechałam z Wałbrzycha miałam 18 lat, ale żeby ta emancypacja, wolność była pełna, trzeba wrócić do początków i spróbować zrozumieć.
Adam Michnik również był zachwycony laureatami nagród:
Widzę w tym coś symbolicznego: pani tę książkę napisała w Japonii, realizując obietnicę Lecha Wałęsy, że w Polsce zrobi drugą Japonię.
mówił żartobliwie redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" podczas wręczania statuetki Nike laureatce. Następnie redaktor nie mógł odmówić sobie przyjemności nawiązania do "posmoleńskiej Polski".
Widzę w nich taki znak sprzeciwu w stosunku do tego, co się wdziera do naszego życia publicznego. W stosunku do agresji, głupoty, niegodziwości. Są dwie Polski - literatury i religii "smoleńskiej". Jako zwolennik polskiej literatury, dziękuje bardzo!
dodał Michnik. Jury wybrało do finału siedem książek spośród 20 nominacji, wśród których było dziewięć powieści, trzy tomy poetyckie, po dwa zbiory esejów i reportaże oraz po jednym komiksie, dzienniku, zbiorze opowiadań oraz wspomnień. W finale znalazły się książki: Joanny Bator, Igora Ostachowicza, Katarzyny Surmiak-Domańskiej, Justyny Bargielskiej, Szczepana Twardocha, Kai Malanowskiej i Macieja Sieńczyka. Joanna Bator jest antropologiem kultury, wielbicielką Japonii, autorką nagradzanej książki "Japoński wachlarz". Wydała też powieści: "Kobieta" (2002), "Piaskowa Góra"(2009) i "Chmurdalia" (2010).
Q/TVN24/Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/249274-nike-dla-horroru-ciemno-prawie-noc-michnik-zachwycony
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.