URSZULA DUDZIAK jej utwór na nowo odkrył prezenter z Filipin TOP 5

Jej piosenka Papaya stała się hitem na Filipinach, w Azji i Ameryce Południowej, gdzie towarzyszył jej taniec Papaya Dance. O sukcesie "Papaya" i "Papaya Dance" informowała amerykańska stacja i program ABC's Good Morning America. Jednak największy sukces Dudziak to jej dorobek z lat 70-tych.

Urszula Dudziak karierę rozpoczęła w zespole Krzysztofa Komedy, co z pewnością zadecydowało o jej przyszłości. Muzyczne obcowanie z genialnym jazzowym pianistą nie mogło nie pozostawić na niej muzycznego piętna. To dzięki tamtym muzycznym momentom dzisiaj staje na jednej scenie z Bobby McFerrinem. Dzięki ekspansji polskiego jazzu w latach 60-tych na rynkach zachodnich, potrafiła wykreować się na gwiazdę wokalistyki. 22 października Urszula Dudziak kończy 70 lat i nadal dobre prezentuje się na scenie.

Prezentujemy TOP 5 albumów, które nagrała przede wszystkim w latach 70-tych. Był to kreatywny czas dla wokalistki, który w kolejnych dekadach nie został już odtworzony, co nie oznacza, że Urszula Dudziak przestała interesować się nagrywaniem płyt. Właśnie wydała kolejną płytę - "Wszystko gra" i jest pełna zapału do angażowania się w kolejne przedsięwzięcia. Wywiad z wokalistką o dojrzałości i muzyce pojawił się na portalu natemat.pl - prezentujemy jego fragmenty.

1. Atma (1974)

Jak wyjechałam do Stanów, to byłam wcieleniem stereotypu polskiej dziewczyny z małego miasta: nieśmiała, zastraszona, pełna kompleksów. Tam zdałam sobie sprawę z tego, jak strasznie ważne jest dowiedzieć się, kim się jest naprawdę. Ja się dowiedziałam, że zawsze byłam pogodna.

2. Inactin (1975)

(...) kocham płyty! Kocham Ellę Fitzgerald, Franka Sinatrę, puszczam sobie Bjork. A jak nie nastawiam sobie żadnej płyty, to cichutko gra u mnie RMF Classic. Tylko że oni za dużo powtarzają. Bolero Ravela to można usłyszeć kilkanaście razy dziennie. No, sorry.

3. Urszula (1976)

Byłam z koleżankami w Szwajcarii, namawiały mnie, że muszę nauczyć się jeździć na nartach. No bo, jak to ja, góralka, Beskid Żywiecki i nie umiem jeździć? Nie udało się (ale gram genialnie w tenisa! Jestem trzecia w Polsce w mojej kategorii!). Siedzę w tych górach i nagle jest telefon. „Halo, pani Urszula Dudziak? Ja jestem dziennikarzem muzycznym i chciałem panią zapytać, czy pani wie, co się dzieje z 'Papayą'”. Odpowiadam, że niby co się ma dziać, a on na to: „Proszę pani, niech pani zobaczy na YouTube!”. Zatkało mnie.

4. Midnight Rain (1977)

(...) ja jestem typem narcyza (śmiech). Kiedyś Magda Umer zaprosiła mnie na spotkanie w Pałacu Kultury. Miałyśmy sobie tam po prostu swobodnie gaworzyć. I Magda mi powiedziała potem: Ula, ty ciągle tylko mówisz o sobie. To zwróciło moją uwagę. Bo jak ja mówię, że jestem narcyzem, to mam do tego dystans, ale jak ktoś inny zwraca mi na to uwagę, to mnie zaskakuje. I myślę wtedy, że może powinnam przystopować.

5. Future Talk (1979)

(...) zarabiam koncertami i bardzo to lubię. Ostatnio jest to szczególnie dla mnie ważne, ponieważ promuję nową płytę. Muzyka na niej jest inspirowana podróżami z moim zespołem. "Turkisch Mazurka" ma nuty orientalne, zasłyszane podczas pobytu i grania w Turcji a "Balkan dance" ma wpływy muzyki serbsko-chorwackiej. Jestem dumna z tej płyty, bo piekne kompozycje Jasia Smoczyńskiego oddają w pełni stan mojego ducha, który jest zawarty w jej tytule. Wszystko gra!

Jej piosenka "Papaya" w 2007 roku stała się hitem na Filipinach, gdzie towarzyszył jej taniec Papaya Dance. Utwór na nowo odkrył prezenter radiowy z Filipin, co doprowadziło do niezwykłej jego popularności: taniec Papaya Dance tańczyła między innymi filipińska armia podczas przerwy w musztrze.

GK / natemat.pl