Kolejne kraje zgłaszają swoje filmy do walki o nominację do Oscara w kategorii najlepszy film zagraniczny. Polska zgłosiła „Lech Wałęsa. Człowiek z nadziei” Andrzeja Wajdy. Teoretycznie może się jednak okazać, że przeciwko polskiemu reżyserowi stanie polska reżyserka Agnieszka Holland. Jak to jest możliwe?
TVN24.pl informuje, że Czesi zgłosili ostatni film Agnieszki Holland "Gorejący krzew" jako swojego kandydata do Oscara. Film opowiada o bohaterskim akcie studenta Jana Palacha, który podpalił się w 1969 roku w geście sprzeciwu wobec okupacji Czechosłowacji. W Polsce antykomunistyczne dzieło Holland było pokazywane jako trzyczęściowy mini serial HBO. W Czechach film o ich bohaterze narodowym wszedł do kin w krótszej wersji. TVN24.pl powołując się na czeskie media podaje, że w głosowaniu członków czeskiej Akademii film Holland pokonał 35 innych kandydatów. To pierwszy przypadek w historii, kiedy Czesi zgłaszają do Oscara film reżysera niepochodzącego z tego kraju. Jak jednak podkreślają, Agnieszka Holland ma bliskie związki z Czechami, ponieważ podczas okupacji kraju przez wojska Układu Warszawskiego studiowała w tamtejszej szkole filmowej FAMU.
„Trzyczęściowy serial „Krzew gorejący” nakręcony przez czeską telewizję HBO wraca do czasów komunizmu. Konkretnie do jednego z najbardziej strasznych epizodów okupacji Czechosłowacji przez Sowietów i resztę bloku komunistycznego rozpoczętej 1968 roku. W styczniu roku następnego w Pradze spalił się na oczach przechodniów 21-letni student Jan Palach. Dla mojego pokolenia był symbolem. Pamiętam piosenki o nim wygrywane na gitarze na studenckich obozach w czasach Jaruzelskiego, a więc w kilkanaście lat później.”- pisał o „Gorejącym krzewie” na naszym portalu Piotr Zaremba. „Nie znam realiów czeskich, ale mam wrażenie, że udało jej się oddać klimat smutnej szarości miasta spacyfikowanego przez sowiecką i inne „bratnie” armie, a przedtem pacyfikowanego przez kilkadziesiąt lat komunizmu.”- dodawał Zaremba.
Agnieszka Holland była ostatni raz nominowana do Oscara dwa lata temu za swój znakomity film „W ciemności”. Wcześniej uzyskała nominację w 1992 roku za film „Europa, Europa”. Andrzej Wajda nominowany do Oscara był 4 razy. Z Polaków nominację do Oscara w tej kategorii otrzymywali jeszcze Roman Polański, Jerzy Hoffman i Jerzy Kawalerowicz i Jerzy Antczak. Nigdy jednak nie zdarzyło się żeby w tej samej kategorii nominowanych było dwóch Polaków. Jedynie Polański i Wajda z tej listy zdobyli statuetki ( ten pierwszy za reżyserię „Pianisty”, Wajda za całokształt twórczości). Czy jest to możliwe w tym roku? Jedynie teoretycznie, choć Agnieszka Holland zrealizowała naprawdę świetny obraz i jest w wielkiej reżyserskiej formie. Czesi nominowani do Oscara byli ostatni raz równo dekadę temu za film „Żelary”. Będący artystycznym cieniem samego siebie sprzed lat Andrzej Wajda może natomiast liczyć, że Amerykanie z szacunku dla Lecha Wałęsy ( w USA wciąż cieszy się on wielkim poważaniem) oraz z powodu uwielbienia dla takiego rodzaju historii, nagrodzą obraz nominacją. Choć wydaje się to bardzo mało prawdopodobne, by Amerykanie docenili dwa filmy o walce z komunizmem we Wschodniej Europie, to i tak rywalizacja w kategorii „Najlepszy film zagraniczny” może być w tym roku dla naszej części Europy fascynująca. W końcu po nominacje stąpa coraz głośniej rosyjski „Staliningrad 3D.
Q
-------------------------------------------------------
Polecamy wSklepiku.pl książkę:"Agnieszka Holland Ludzie Polskiego Kina"
autorka:Katarzyna Mąka-Malatyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/249159-holland-powalczy-o-oscara-przeciwko-wajdzie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.