„Luther 3” Czy to koniec mroków duszy detektywa? NASZA RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
alekinoplus.pl
alekinoplus.pl

Nie jest łatwo wystraszyć takiego filmowego maniaka jak piszący te słowa. Liczba horrorów i thrillerów jakie obejrzałem powoduje, że mam w sobie sporą dawkę znieczulicy powodującą zbyt często ziewanie podczas seansu filmu mającego zmrozić mi krew w żyłach. Tym razem było inaczej.

Po obejrzeniu pierwsze sezonu produkcji BBC Luther pisałem, że nareszcie doczekaliśmy się na polskich ekranach najinteligentniejszego policyjnego serialu ostatniej dekady. Połączenie ze sobą elementów „Dnia Próby”, ”Brudnego Harrego” i brytyjskiego klimatu rzetelnych produkcji BBC dało piorunujący efekt. Podtrzymuję swoją opinię po obejrzeniu trzeciej serii „Luthera”.

Pierwszy sezon serialu BBC można było nazwać „Brudny Harrym z emocjonalnymi problemami”. Drugi był rozwinięciem mroków duszy brutalnego detektywa o gołębim sercu, który jest zmuszony ścigać coraz mocniej pokręconych psychopatów. Debiutujący w polskiej telewizji trzeci sezon brytyjskiej produkcji jest nie tylko najgłębszym wejściem w psychikę detektywa Johna Luthera, ale również najmroczniejszą częścią opowieści Neila Crossa. Oglądając dwa pierwsze odcinki serialu, które w tym tygodniu wyemituje kanał „Ale Kino!” czułem się jakbym widział finałową scenę „Okna na podwórze” Hitchcocka kręconą w świecie Fincherowskiego „Siedem”. Warto dodać, że cały sezon składa się z zaledwie czterech godzinnych odcinków. Są to jednak cztery bardzo intensywnie przeżyte godziny.

W pierwszej odsłonie serialu John Luther był człowiekiem dalekim od heroicznego wizerunku. Gliniarz kłamał, nadużywał przemocy, fałszował dowody, manipulował rodzinami przestępców i prowadził niebezpieczne psychologiczne gry z perwersyjną morderczynią, mające swoje konsekwencje aż do ostatnich odcinków trzeciej serii. Przeżycia detektywa z drugiego sezonu „Luthera” minimalnie stępiły usposobienie policjanta. Tym razem John Luther pragnie nie tylko zaprowadzać sprawiedliwość na ulicach Londynu, ale również w końcu chce ułożyć sobie życie uczuciowe po tragicznej śmierci żony. Wciąż pozostaje on błyskotliwym policjantem, który świadomie wykorzystuje swoją przewagę intelektualną nad przeciwnikiem. Jednak już nie tak chętnie sięga po sprzeczne z prawem metody, które usprawiedliwiają jego starotestamentowe poczucie sprawiedliwości. Nie robi tego tylko dlatego, że za jego plecami czai się para policjantów, którzy chcą udowodnić, że detektyw nie nadaje się na policjanta. W tym celu próbują nawet zwerbować jego prawą rękę detektywa Justina Ripleya. Młody policjant wyraźnie zafascynowany starszym kolegą, zaczyna ma jednak mieć coraz większe wątpliwości w sprawie metod pracy przełożonego. Jak już wspominałem na początku recenzji trzeci sezon „Luthera” składa się z czterech odcinków.

Dobrze się stało, że twórcy zrezygnowali z długiego serialu. Pierwszy sezon zawierał odcinki absolutnie wybitne jak oraz takie, które mimo wysoki poziomu realizacyjnego, ocierajały się o przeciętność kryminalnych tasiemców. W trzecim sezonie mamy zaś poczucie ekskluzywności. Każdy epizod jest dopracowany i przemyślany przez Neila Crossa. To powoduje, że świetne wypadają najważniejsi aktorzy. Zarówno Idrys Elba subtelnie uwypukla przemianę swojego bohatera, pragnącego wyrwać się z mroków londyńskich zakamarków ( w całym serialu nie ani razu nie widzimy pocztówkowego, tętniącego życiem, kolorowego Londynu), jak i demoniczna Alice Morgan ( Ruth Wilson) obnaża swoją z pozoru niewzruszoną twarz morderczyni, uchylając lekko szparę swej duszy. Mimo bardzo ciekawie naszkicowanych „łotrów”, posiadających ( w przeciwieństwie do wielu kryminalnych opowieści) skomplikowaną przeszłość, która pomaga nam zrozumieć co pchnęło ich na drogę zła, to Luther jest centralną postacią tej opowieści.

Twórca serialu Neil Cross powiedział w wywiadzie jaki z nim przeprowadziłem dla tygodnika „wSieci”, że John Luther jest jak detektyw Colombo ze bardzo skomplikowaną osobowością. Trzeci sezon serialu dokładnie obrazuje słowa Crossa. Znów śledzimy śledztwa błyskotliwego policjanta, który jednocześnie musi poradzić sobie z wrogami wewnątrz policji, zakochaną w nim psychopatkę oraz ułożyć sobie osobiste życie. Oryginalność opowieści Crossa gwarantuje, że nie spodziewacie się jaki będzie finał tych potyczek. Czy będzie to na dodatek ostateczny finał opowieści Crossa? Jak zwykle zakończenie serialu pozostawia furtki, które skrzętnie wykorzystaliby spece z Hollywood. „Luther” to jednak brytyjska produkcja BBC. Nie możemy tego zapominać podczas seansu.

„Luther. Sezon 3”, premiera w Ale Kino plus. Niedziela 15 września, godz. 20:10

Łukasz Adamski

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych