Komedia BESSONA z DE NIRO tylko dla dorosłych? ZWIASTUN

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Nowy film twórcy „Leona zawodowca” czy „Nikity” jest adaptacją powieści Tonino Benacquisty „Malavita” i opowiada o emerytowanym gangsterze z Ameryki (Robert De Niro), który w ramach programu ochrony świadków zostaje przeniesiony wraz z rodziną (Michelle Pfeiffer, Dianna Agron, John D'Leo) do Normandii. Poczynania rodziny obserwuje agent FBI (Tommy Lee Jones). Rodzinie trudno jednak odnaleźć się w życiu przeciętniaków. Ich mafijne przyzwyczajenia szybko dają o sobie znać nawet w szkole ich syna. „The Family” to zestawienie świata sycylijskiej mafii, amerykańskich służb z francuskim spokojnym miasteczkiem. Czy obraz będzie czymś więcej niż slapstickową komedią, do jakich wielki aktor jakim jest de Niro zbyt mocno przyzwyczaił widza? To zależy od innego oryginała kinematografii. W sieci pojawił się tzw. "red band trailer" filmu, ze scenami przeznaczonymi wyłącznie dla widzów dorosłych. Czyżby Besson wracał do wielkiej formy, którą zostawił na francuskich polach, gdzie kręcił swoją historyczną porażkę o katolickiej świętej?

Luc Besson w ostatnich kilkunastu latach jest znany mocniej jako producent i scenarzysta filmów akcji ( seria „Taxi”, „Uprowadzona”, „Transporter”). Mimo wielokrotnych deklaracji porzucenia reżyserii Francuz powraca jednak co jakiś czas na fotel reżyserski. Żaden z jego ostatnich filmów ( „Lady”, „Angel-A”) nie dorównuje natomiast poziomem do jego kina w latach 80-tych, gdy tworzył tak przełomowe obrazy jak ”Metro”, „Wielki błękit” czy „ Nikitę”. Besson mimo scenariuszowych prób ma również problemy by powrócić do poziomu „Leona zawodowca” czy nawet „Piątego elementu”. Wydaje się, że po porażce artystycznej i finansowej obrazu „Joanna d'Arc” z Milą Jovovicz, Johnem Malkovichem i Dustinem Hoffmanem z 1999 roku coś w Bessonie pękło i nie potrafi on powrócić do swojego wizjonerstwa. Artysta nie ukrywał nigdy zresztą, że film był dla niego przełomem mentalnym. Po filmie, który miał być jego czołowym osiągnięciem czekał aż 6 lat na następny reżyserki projekt, zatapiając się jako producent w coraz bardziej pocornowym kinie.

„The Family” to pierwszy film Bessona -reżysera z takimi nazwiskami na pokładzie od czasu „Piątego elementu”. Robert de Niro po nominacji do Oscara za „Poradnik pozytywnego myślenia” chyba również porzucił zbyt lekki repertuar. Tommy Lee Jones nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu aktorskiego. Powraca też dawno niewidziana w znaczącej roli Michele Pfeiffer. Czy seksowna dziewczyna Tonego Montany i szlachetna "sercołamaczka" w "Niebezpiecznych związkach", która rozkochał w sobie samego Valmonta pokaże znów iskrę? Zwiastun filmu daje nadzieję, iż jeden z najciekawszych filmowców lat 90-tych odnalazł drogę by jeszcze raz nacieszyć nas ambitnym kinem sensacyjnym.

Ł.A

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych