Najlepsze książki o terroryzmie na rocznicę 9/11 TOP 5

Za Lechem Jęczmykiem definiuję terror jako broń silnych przeciwko słabym, natomiast terroryzm jako broń słabych przeciwko silnym. Ostatnio, jeśli wierzyć mediom, istnieje tylko ten drugi. Oto bardzo subiektywny wybór książek mu poświęconych.

Oriana Fallaci – Wściekłość i duma (wyd. pol. 2003)

Klasyka. Autorka jest przekonana, że porozumienie ze światem islamu jest niemożliwe, a kto po jedenastym września uważa inaczej, głosi utopię. Fala nienawiści do Zachodu wzbiera, a my bagatelizujemy problem.

Tiziano Terzani – Listy przeciwko wojnie (2012)

Dla równowagi wobec „szalonej Włoszki” książka o zupełnie innej mentalności, której patronuje Gandhi, pacyfizm i humanitaryzm. Kolejny pożyteczny idiota czy jedyny sprawiedliwy?

Mark Owen – Niełatwy dzień. Autobiografia komandosa Navy SEAL (2003)

Barwna opowieść o schwytaniu „wroga publicznego numer jeden” i o wojskowym szkoleniu amerykańskich superkomandosów. Zresztą nie tylko – też o kulisach wojny z terroryzmem i towarzyszącej jej wrzawie medialnej.

Anna Bojarska – Agitka (1987)

Niesłusznie zapomniana powieść o terrorystycznych ruchach lewicowych (występuje w niej między innymi duet Baader-Meinhof) które trzęsły Zachodnią Europą. I śmieszno, i straszno, gdy czyta się o znudzonej i bogatej zachodnioeuropejskiej gówniarzerii bawiącej się w komunizm i uszczęśliwianie ludzkości. Wypisz wymaluj dzisiejsza Krytyka Polityczna.

Witold Gadowski, Przemysław Wojciechowski – Tragarze śmierci. Polskie związki ze światowym terroryzmem (2010)

Świetne reportaże ukazujące związki peerelowskich komunistycznych służb specjalnych ze światowym terroryzmem. Dowiemy się z niej, że Carlos „Szakal” bardzo sobie cenił radomskie kałasznikowy, a RAF najprawdopodobniej szkoliło się na Mazurach.

Sławomir Grabowski