Aktorki z lesbijskiego ŻYCIE ADELLI były zmuszane do erotycznych scen na ekranie?

Czy reżyser Abdellatif Kechiche groził i szantażował swoje aktorki, każąc im posuwać się najdalej jak można w scenach seksu? Tak twierdzą odtwórczynie głównych ról w filmie, który został nazwany przez Stevena Spielberga arcydziełem.

Interia.pl informuje, że w wywiadzie dla amerykańskiego portalu "The Daily Beast" 19-letnia Adele Exarchopoulos i 28-letnia Lea Seydoux, które zagrały główne role w kontrowersyjnym obrazie stwierdziły, że francusko-tunezyjski reżyser Abdellatif Kechiche wpadał na planie w gniew, niszczył sprzęt filmowy i kazał im posuwać się jak najdalej w seksie i scenach z przemocą.

Aktorki, które zdobyły w Cannes nagrodę za swoje role przyznają, że praca na planie była dla nich horrorem. Według ich słów nieudawane sceny o charakterze seksualnym musiały powtarzać nawet kilkadziesiąt razy. Według aktorek w USA Kechiche mógłby trafić za swoje postępowanie do więzienia.

Pisaliśmy o filmie Kechiche kilka razy na naszym portalu. „Życie Adeli” zdobyło Złotą Palmę na 66. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes. Szokująca produkcja o lesbijskiej miłości nieletniej dziewczyny została wyreżyserowana przez Tunezyjczyka Abdellatifa Kechiche’a. Przewodniczący jury w Cannes Steven Spielberg nazwał ją arcydziełem. Kechiche, który pokonał m.in. Romana Polańskiego (jego „Wenus w futrze” również na jesieni w naszych kinach) i Jima Jarmuscha, podkreślał, że dedykuje film „młodej Francji i wolności w Tunezji”. Niespodziewanie obraz został skrytykowany przez osobę, której negatywnej opinii o dziele twórcy z pewnością się nie spodziewali. Chodzi o autorkę komiksu, na podstawie którego nakręcono film. Julie Maroh nazwała sceny erotyczne „nieprawdziwymi, nieprzekonującymi i pornograficznymi”. Negatywnie o obrazie napisał też „New York Times”, którego recenzentka również napiętnowała niemal pornograficzne sceny lesbijskie, rzekomo wynikające z męskiego voyeuryzmu twórcy. Czyżby krytycy filmu mieli jednak rację opisując intencję tunezyjsko-francuskiego twórcy? Film wejdzie na polskie ekrany w październiku.

Q