Oddajemy hołd poległym w 1939 r.: "Niemcy podstępnie zaatakowali Polskę" FELIETON

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
foto: Biblioteka Narodowa w Warszawie, polona.pl
foto: Biblioteka Narodowa w Warszawie, polona.pl

W piątek o 4:45 pancernik szkolny "Schleswig-Holstein" rozpoczął ostrzał Westerplatte, prawie równocześnie zostało zbombardowane miasto Wieluń, które stało się jedną z pierwszych, cywilnych ofiar i pierwszym bombardowanym miastem II wojny światowej. Oddajemy hołd zabitym i poległym. POSŁUCHAJ

Horytnica - Obrońcy poczty w Gdańsku

74 rocznica wybuchu II wojny światowej przynosi nie tylko kolejne dyskusje na temat historycznych wydarzeń, ale nadaje też konkretne twarze niemieckim najeźdźcom. Przez kilkadziesiąt lat odziani byli tylko w nazistowski mundur lub nosili nazwiska norymberskich zbrodniarzy. Teraz są uczłowieczani i usprawiedliwiani. Okazuje się, że byli ubezwłasnowolnionymi wykonawcami rozkazów i tak naprawdę współczuli Polakom. Teraz ujawnia się tę prawdę. Coraz więcej emitowanych jest ostatnio w polskiej telewizji dokumentów, w których pojawiają się staruszkowie, byli niemieccy żołnierze, opowiadający swoje przeżycia związane ze zbrojnym wkroczeniem do Polski. Są to rzewne opowieści, z których wyłania się inny kraj, inna Polska, nieznana z żadnych wojennych opowieści rodziców i dziadków, którzy mieli szczęście ją przeżyć. Żołnierze niemieccy współczuli Polakom kiedy wkraczali na zbombardowane, czy ostrzelane przez artylerię tereny. Widzieli zgliszcza i postaci w szaleństwie szukające swojego dobytku wśród zgliszczy i gruzów. Ze współczuciem robili im zdjęcia, ze współczuciem zabijali ich żywy jeszcze inwentarz, żeby samemu się posilić, ze współczuciem wyciągali wojskową czekoladę i częstowali nią dzieci.

Forteca - Pieśń o Żołnierzach z Westerplatte

Obraz fałszywy, choć nie pozbawiony ziarna prawdy, zdarzały się przypadki okazywania ludzkich uczuć, ale przecież polska ludność sama się nie rozstrzeliwała, nie bombardowała, nie wysiedlała, nie wrzucała się samobójczo min. do Narwi płynącej krwią cywilów i żołnierzy polskich. Ukazywanie wygładzonego wizerunku żołnierza Wehrmachtu, sprzyja tylko promowanej po niemieckiej stronie tezy, że Wehrmacht nie był zbrodniczą formacją, tylko frontową, gdzie sporadycznie mogły się zdarzyć niedopuszczalne akty. Jednak w warunkach frontowych działali z okrucieństwem i prezentowanie opowieści byłych niemieckich żołnierzy bez odpowiedniego komentarza jest tylko promowaniem niemieckiej wersji tamtych wydarzeń.

FORTECA - Obrońcy spod Wizny

Tego rodzaju zakłamywania, a nawet przemilczanie dotyczy sojuszników hitlerowskich Niemiec - wojsk słowackich, które 1 września zajęły Zakopane i Nowy Targ rozpoczynając swój wkład w IV rozbiór Polski. Kiedy przychodzi na myśl 17 września i agresja ZSRR na Polskę trzeba o tym pamiętać i nie usprawiedliwiać tego faktem wcześniejszych posunięć Polski wobec Spisza i Orawy. Tym bardziej, że polskich jeńców Słowacy przekazywali Wehrmachtowi i Rosjanom ( w zależności od ich zamieszkania ), a w późniejszym czasie wyłapywali na granicy żołnierzy polskich przedzierających się do Francji, a także polskich kurierów. Ich także przekazywali Wehrmachtowi, a co spotykało z rąk niemieckich zwłaszcza tych ostatnich? Nie wojskowa czekolada, czy współczucie, tylko męka i śmierć.

Tych agresji oraz kolejnych nieprzyjaznych posunięć wobec Polski, jak tej litewskiej ( mającej po politycznym, także zbrodniczy, związany z czystką etniczną, charakter) nie można tłumaczyć błędami polityki zagranicznej Polski międzywojennej. To prowadzi tylko do zrzucenia winy za rozpoczęcie II wojny światowej na Polskę, w myśl powiedzenia, ze sama jest sobie winna. Wydawałoby się, że kilkadziesiąt lat po wojnie, w tym po odzyskaniu niepodległości spod komunistycznej okupacji, jest odpowiedni czas by oddać sprawiedliwość polskim bohaterom - tak jednak nie jest. Ludzką twarz nadaje się za to najeźdźcom i okupantom. Stąd bardzo ważne jest przypomnienie treści historycznej odezwy, jaką prezydent Rzeczypospolitej skierował do wszystkich obywateli.

„Obywatele Rzeczypospolitej! Nocy dzisiejszej odwieczny wróg nasz rozpoczął działania zaczepne wobec Państwa Polskiego, co stwierdzam wobec Boga i Historii. W tej chwili dziejowej zwracam się do wszystkich obywateli państwa w głębokim przeświadczeniu, że cały naród w obronie swojej wolności, niepodległości i honoru skupi się dookoła Wodza Naczelnego i sił zbrojnych oraz da godną odpowiedź napastnikowi, jak to się już nieraz działo w historii stosunków polsko-niemieckich. Cały naród polski, błogosławiony przez Boga, w walce o swoją świętą i słuszną sprawę, zjednoczony z armią, pójdzie ramię przy ramieniu do boju i pełnego zwycięstwa” (Odezwa Prezydenta RP Ignacego Mościckiego z 1 września 1939 r.).

Rozporządzeniem prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego wprowadzony został na terenie całej Polski stan wojenny. Polska rozpoczęła nierówną obronę. Chwała Bohaterom!

Grzegorz Kasjaniuk

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych