BOHDAN SMOLEŃ - bawił całą Polskę, dziś nikt nie chce mu pomóc

Fot. Roger Gor/pcasaweb.google.com/CC/Wikimedia Commons
Fot. Roger Gor/pcasaweb.google.com/CC/Wikimedia Commons

Mogłoby się wydawać, że człowiek, który współtworzył jeden z najpopularniejszych polskich kabaretów, a w "nowej, demokratycznej III RP" z powodzeniem grał w bardzo popularnym sitcomie, nie może popaść w niedostatek. Polska jest jednak dziwnym krajem. Boleśnie doświadcza tego Bohdan Smoleń.

Popularny artysta dziś nie przypomina już pogodnego wąsacza, który tryska humorem. Dwa wylewy pozostawiły po sobie wyraźny ślad na ciele satyryka. Mimo to, Smoleń wciąż chce śpieszyć z pomocą innym. Dlatego założył Fundację Stworzenia Pana Smolenia zajmującej się przede wszystkim hipoterapią dla dzieci. I chociaż na początku wszystko szło sprawnie, a popularność artysty była dodatkowym atutem, problemy zdrowotne bardzo utrudniły dalszą działalność. Dziś fundacja podupada.

Szybciej się męczę, a świat oglądam coraz częściej z perspektywy łóżka. Potrzebna mi pomoc, bo sam nie daję rady, a nie mogę patrzeć jak to wszystko upada. Nie chcę zawieść moich dzieciaków, którzy pewnego dnia przyjdą pojeździć na konikach, a ja im powiem że zamknięte -

powiedział dziennikowi "Fakt" Smoleń.

Jak szacuje tabloid, miesiąc utrzymania fundacji to 10 tys. zł. Dzięki dofinansowaniu 1 procentem podatku Stworzenia Pana Smolenia dostały 30 tys. zł. Jak łatwo obliczyć, to tylko 3 miesiące. Co dalej? Tego nie wie nikt. Nawet ci, którzy tak ochoczo odznaczali niedawno Smolenia honoris causa. Dziś potwierdza się, jak bardzo nieszczere były umizgi wobec zasłużonego artysty.

Smoleń, który nie miał łatwo w swoim życiu prywatnym, również pod koniec życia chce poświęcać się dla innych. Niestety poza dobrodusznym poklepywaniem po plecach, nikt nie chce udzielić konkretnego wsparcia.

AM

----------------------------------------------------

Zachęcamy do odwiedzenia naszego wSklepiku.pl!

Znajdziesz tam mnóstwo ciekawych książek, audiobooków oraz atrakcyjnych gadżetów portalu!

Zapraszamy!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych