Nergal i Więckiewicz jako naziści. Jest ZWIASTUN AmbaSSady

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
AmbaSSada". Fot. Next Film.
AmbaSSada". Fot. Next Film.

Czy Juliusz Machulski powróci w końcu do wielkiej formy, którą utracił kilka lat temu? Zwiastun jego nowej komedii nie przybliża nam odpowiedzi na to pytanie. Warto też zastanowić się czy obsadzenie w jednej z ról Adama „Nergala” Darskiego może być odebrane inaczej niż chęć osiągnięcia tanim kosztem komercyjnego sukcesu?

"AmbaSSada" opowiada o Meli (Magdalena Grąziowska) i Przemku (Bartosz Porczyk), którzy przyjeżdżają do Warszawy, aby zaopiekować się mieszkaniem wuja. Dziewczyna odkrywa, że lokum ma swoją tajemnicę. Na ulicy, gdzie mieści się nieruchomość, przed wojną znajdowała się niemiecka ambasada. Winda w budynku jest natomiast magiczna i umożliwia podróż w czasie, przenosząc pasażerów z sierpnia 2012 roku do sierpnia 1939 roku. Tak w skrócie rysuje się fabuła najnowszego filmu Juliusza Machulskiego.

Autor kultowych polskich komedii obsadził w głównych rolach Ksawerego Szlenkiera, Aleksandrę Domańska, Jana Englerta i Annę Romantowską. Pierwsze skrzypce w jego komedii grają zaś Robert Więckiewicz jako Adolf Hitler i Adam Darski, znany jako Nergal. Machulski powiedział na początku roku w wywiadzie dla IAR, że od dawna chciał zaproponować rolę w jakimś swoim filmie wokaliście Behemota.

On ma taką teutońską, klasycznie nordycką urodę. Zapytałem go, czy chciałby zagrać w filmie, on przeczytał scenariusz, zgodził się - i jestem bardzo zadowolony z tego, jak zagrał.

przekonywał Machulski. Trudno jest oczywiście oceniać wartość filmu na podstawie zwiastuna. Czy będzie to powrót reżysera do jego najlepszego okresu? Machulski od czasu „Kilara” w 1997 roku nie wzniósł się na szczyt formy, którą prezentował w latach 80-tych, gdy realizował takie filmy jak „Seksmisja”, „Kingsaiz”, „Vabank” czy „Deja Vu”. Za wyjątkiem „Vinci” sprzed niemal 10 lat Machulski robił filmy, które mogłyby wyjść spod ręki każdego innego, średnio zdolnego polskiego filmowca. Nie miały one stylu, klimatu i błysku wczesnych obrazów Machulskiego. Filmowiec spełniał się natomiast jako producent, wypuszczając ze swoich rąk filmy Krzysztofa Krauze, Agnieszki Holland, Marka Koterskiego czy Jerzego Stuhra. Widzowie przyzwyczaili się natomiast do komedii Machulskiego i od lat czekają na jej kolejną odsłonę.

Pomysł na „AmbaSSadę” wydaje się być ciekawy i daje szeroki wachlarz możliwości realizacji szalonej komedii. Robert Więckiewicz kręcił film mniej więcej w tym samy czasie co obraz Andrzeja Wajdy „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Ciekawie więc wyglądać będzie aktorskie zestawienie roli Hitlera z Wałęsą. Więckiewicz jest ostatnio jednym z ulubionych aktorów Machulskiego ( „Vinci”, „Ile waży koń trojański”) i na dodatek jest on obecnie na fali w polskim kinie. Jak jednak odebrać obsadzenie w filmie Nergala? Trudno uwierzyć, że Machulski odkrył wielkie umiejętności aktorskie muzyka i one spowodowały decyzję o jego zaangażowaniu do filmu. Nergal jest znany szerokiej publiczności ( nie chodzi o fanów jego muzyki) dzięki żenującym, skrajnie prymitywnym antykatolickim akcjom i wypowiedziom. Darski stał się wręcz symbolem dzisiejszej wersji walki z katolicyzmem w Polsce. Mimo określenia go mianem „jasełkowego satanisty” przez jednego z najważniejszych polskich kapłanów, większość katolików musi czuć się, pisząc delikatnie, obrażona scenicznymi działaniami człowieka, który podarł Pismo Święte. Jednocześnie Nergal jest przez media kreowany na osobę walczącą o wolność słowa w naszym kraju. Dzięki rozgłosie uzyskanym przez tanie skandale stał się on wręcz celebrytą. Czy to spowodowało, że Machulski obsadził go w swoim filmie? Czy reżyserowi chodzi wykorzystanie popularności Nergala by sprzedać swój nowy film? Jest to niestety dosyć tani sposób na filmową promocję, której nie powinien używać reżyser takiej klasy jak Machulski.

Trudno oczywiście jednoznacznie ocenić intencje twórcy „Szwadronu”. Nie można zapominać, że to on pierwszy obsadził w „Girl Guide” aktora- amatora Pawła Kukiza, co może świadczyć, że reżyser lubi pracować z debiutującymi w aktorskich rolach muzykami. Czy natomiast specyficzna pozycja Nergala w polskim show biznesie nie świadczy o tym, jakie najprawdopodobniej były zamiary mistrza polskiej komedii? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam Państwu.

Łukasz Adamski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych