Dokument o ks. JERZYM debiutuje w Chicago. Narratorem MARTIN SHEEN. Zwiastun

W czwartkowy wieczór w sali Copernicus Center odbył się publiczny pokaz filmu dokumentalnego „The Messenger of Truth” (polski tytuł „Jerzy – posłaniec prawdy”). Teraz emisja w chicagowskiej telewizji oraz szukanie środków na szerokie rozpowszechnianie w całej Ameryce.

Film zaczyna się od nagranych słów księdza Jerzego Popiełuszki:

Wydaje mi się, że w przeszłości Kościoła, chrześcijaństwa mamy bardzo wiele przykładów do jakich granic trzeba bronić prawdy. Po prostu do końca

mówi przyszły męczennik i błogosławiony. A potem dużo archiwalnych zdjęć i nagrań, wypowiedzi i głos narratora – znanego choćby z legendarnego „Czasu Apokalipsy” Martina Sheena - katolika, nie kryjącego się z głęboką wiarą katolika.

Dla producenta wykonawczego Gary Chartranda, produkcja była wielką, „duchową przygodą”, która zaczęła się w warszawskim Żoliborzu, gdy przypadkowo trafił wraz z żoną na grób księdza Jerzego przy kościele pod wezwaniem św. Stanisława Kostki.

To musiało być natchnienie Ducha Świętego. Pomyśleliśmy zróbmy film o księdzu Jerzym. Amerykanie nic o nim nie wiedzą. Chcieliśmy pokazać wartości, dla których oddał życie: wolność, prawdę, ludzką godność. Wartości, które tak cenimy.

powiedział mi Chartrand.

Film powstał, bo Chartrand odnalazł Paula Henslera, który nad dokumentacją filmu dokumentalnego pracował od... dwudziestu trzech lat. Ale 25 wizyt w Polsce się opłaciło; w filmie można zobaczyć unikalne nagrania przedstawiające księdza Popiełuszkę oraz jego wypowiedzi. Jak mi powiedział Hensler czekać „było warto”, bo czas pokazał, że jego pierwotna teza – że rewolucja która obaliła komunizm zaczęła się od wezwań księdza Jerzego „zło dobrem zwyciężaj” i jego męczeńskiej śmierci - okazała się prawdziwe.

Kiedy zaczynałem, ludzie się ze mnie śmiali, mówili: nawet tego ci nie wolno powiedzieć. A teraz ludzie Kościoła mówią mi: tak miałeś rację, coś naprawdę wielkiego zaczęło się w tym kościele na Żoliborzu, rewolucja ludzkich serc

powiedział Hensler.

Kulminacyjny moment filmu stanowi nagranie archiwalne, gdy ogłoszono znalezienie zwłok księdza Popiełuszki. Prowadzący nabożeństwo ksiądz mówi płaczącym ludziom, aby powtarzali za nim „i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom”. I każe im to powtórzyć trzy razy.

To był moment zwycięstwa ojca Jerzego

powiedział mi Hensler.

Pokaz w Copernicus Center miał na celu przybliżenie filmu Polonii. Teraz autorzy zbierają fundusze aby wprowadzić film do szerokiego rozpowszechniania w całej Ameryce. Kto nie był w czwartek w Copernicus Center a mieszka w Chicago i okolicach, będzie mógł zobaczyć dokument w telewizji – w poniedziałek o 7.30 na kanale jedenastym WTTW.

Publiczność (głównie anglojęzyczna), która wypełniła większość miejsc w Copernicus Center (było ok. 1,5 tys. ludzi) nagrodziła film burzą oklasków tuż po tym, gdy wybrzmiały na sam koniec, słowa księdza Jerzego z nagrań archiwalnych

Jezus Chrystus za głoszenie swojej Boskiej prawdy oddał swoje życie, podobnie apostołowie. A przecież rolą księdza jest głosić prawdę, za prawdę cierpieć, a nawet jeśli trzeba, za prawdę oddać życie. Takich przykładów mamy w historii wiele i z nich powinniśmy wyciągać wnioski. Dziękuję.

Zanim padły słowa, widzowie mogli zobaczyć zdjęcia bezpośrednich sprawców zbrodni z komentarzem, co się z nimi stało. Na koniec pokazano zdjęcia generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka, z podpisem że „nigdy nie ponieśli odpowiedzialności” za zabicie księdza Jerzego i żyją sobie spokojnie z wypłacanych przez państwo emerytur.

Paweł Burdzy z Chicago (wPolityce.pl)

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.