Marc Wahlberg, bez wątpienia, jest obecnie na topie. Nic więc dziwnego, że z coraz większą pewnością siebie zabiera głos ws. nowych filmów.
Tym razem aktor odniósł się do medialnej burzy wokół "Jeźdźca znikąd". Osoby, które brały udział przy powstawaniu filmu (z Johnnym Deppem na czele) narzekają, że krytycy filmowi celowo atakują współczesny western, niemal zawzinając się na jego twórców.
Przede wszystkim media mają te filmy na celowniku. Jesteśmy pod lupą w dużo większym stopniu niż kiedykolwiek. Mnóstwo pieniędzy zostaje wydanych, by zamydlić oczy widzów tymi pełnymi efektów filmami, dodał Wahlberg. To nie tak, jak w czasach "Parku Jurajskiego", gdy pojawiało się coś nowatorskiego i trzeba było na to iść. Teraz każdy film o końcu świata wydaje się taki sam -
powiedział Wahlberg, cytowany przez portal filmweb.pl.
Aktor tłumaczy, że nie potrafi zrozumieć dlaczego produkcja "Jeźdźca znikąd" pochłonęła aż 250 mln dolarów.
Wszystko po to, aby zobaczyć dwóch gości na koniach? -
pytał retorycznie gwiazdor.
Abstrahując od samego filmu, widać, że 42-letni Wahlberg czuje się już w środowisku filmowym jak ryba w wodzie. Aktor, który w ciągu ostatnich kilku lat zgarnął nominację do Oscara za drugoplanową rolę w "Infiltracji" czy zagrał w nominowanym do tejże nagrody "Fighterze", bez wątpienia ma swój czas. Potwierdzają to głośne filmy w gwiazdorskiej obsadzie, w których na pierwszy plan wysuwa się właśnie Wahlberg ("Władza", "Nostalgia Anioła").
Pytanie, czy pewność siebie sprawi, że 5 minut sławy, zamieni się w wieczność... Co do tego można mieć już poważne wątpliwości.
AM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/248790-to-krytycy-zniszczyli-jezdzca-znikad-sprawe-komentuje-marc-wahlberg
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.