Reżyser Jameson Cameron poinformował oficjalnie, że już w przyszłym roku rozpoczynają się pracę na trzema kolejnymi częściami kultowego filmu "Avatar".
Filmowiec podkreślił, że przedsięwzięcie wymagało zatrudnienia nowych scenarzystów, których zadaniem będzie rozbudowanie wielkiego wszechświata, który zachwyci widzów swoim bogactwem i rozmiarem. Jak informuje portal Stopklatka, obok Josha Friedmana, w tej grupie również Rick Jaffa, Amanda Silver, a także Shane Salerno.
Co ciekawe, wszystkie zaplanowane produkcje zostaną zrealizowane równocześnie. Będą jednak miały swoje premiery według chronologii, w stosownych odcinkach czasu. I tak, "Avatar 2" pojawi się w kinach w grudniu 2016 roku, dokładnie rok później "Avatar 3", a ostatnia (na pewno?) część serii w 2018 roku.
Wszystkie filmy zostaną wyprodukowane przez Jamesa Camerona i Jona Landaua w ich firmie Lightstorm. Jak podaje popularny portal filmowy, podobnie jak w przypadku pierwszej części cyklu, reżyser będzie pracował nad efektami specjalnymi wraz z Joe Letterim i firmą WETA Digital.
Stworzony świat w "Avatarze" to było dla nas niezwykle cenne doświadczenie. Pisząc nowy film zdajemy sobie sprawę, że historia i postacie stają się znacznie bardziej rozbudowane niż przewidywaliśmy. Okazało się, że dwa filmy to za mało, aby uchwycić wszystko, co chciałem pokazać na ekranie –
mówi James Cameron.
Trzeba przyznać, że kontynuacja filmu to duże wyzwanie dla doświadczonego filmowca. "Avatar" jest bowiem najbardziej kasowym filmem w historii, ale przede wszystkim symbolem rewolucji, która dokonała się w kinie. Jeszcze nikt nie użył techniki 3D w tak nowatorski sposób, jak uczynił to twórca "Obcego" i "Titanica".
Można spodziewać się, że Cameron znowu chce nas czymś zaskoczyć. Trudno bowiem oczekiwać, że twórca, który miesiąc temu zrugał cały filmowy światek za nadużywanie technologii 3D, sam będzie chciał wyłącznie odciąć kupony od szyldu pt. "Nowoczesne technologie".
"Człowiek ze stali" czy "Iron Man" i wszystkie tego rodzaju filmy nie muszą wcale być trójwymiarowe. Jeśli wydaje się na efekty wizualne 150 milionów dolarów, film już jest wystarczająco widowiskowy, powinien być perfekcyjny, a następnie: Co innego kręcić film w 3D, a co innego przekonwertować go potem do 3D. "Avatar" zmienił wszystko, każdy film, dobry, zły, jest teraz pokazywany w 3D. Problem polega na tym, że twórcy nie wykorzystują tej technologii jako narzędzia, ale jako sposób na zarobienie większych pieniędzy. Zmuszają do tego reżyserów, którzy nie czują się dobrze z 3D, a nawet go nie pochwalają -
powiedział twórca "Avatara" podczas debaty z udziałem Alfonso Cuaróna (cyt. za filmweb.pl - przyp. red.).
Czy po kilku latach od premiery przełomowego filmu, Cameronowi znowu uda się zachwycić publiczność? Choć widzowie zdążyli przyzwyczaić się do nowoczesnych technologii, zapewne chętnie powrócą do klasyki. Tylko czy wystarczy im cierpliwości na trzecią i czartą część?
AM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/248756-cameron-potwierdza-powstana-kolejne-czesci-avatara
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.