Dziś dzień premiery debiutanckiej płyty duetu Lilly Hates Roses. Album "Something to happen” to 12 nostalgicznych piosenek utrzymanych w duchu amerykańskiego folka.
Płyta Kasi i Kamila przedstawia kilka historii opowiadających o zatraconym dzieciństwie. Opowieść snuje się w melancholijnym, leniwie-małomiasteczkowym klimacie, niepozbawionym mroku, ale mającym w sobie tez sporo zabawy i hipnotyzującego uroku.
Lilly Hates Roses - Youth
Płyta powstała pod czujnym producenckim okiem Macieja Cieślaka (Ścianka, Lenny Valentino), który bardzo chwalił sobie współpracę z debiutująca dwójką
Bardzo zdolni, świetnie śpiewają, aż trudno uwierzyć że Kasia ma 18, a Kamil 23 lata. No i melodie - dawno nie słyszałem tak dobrych melodii. Oprawianie tych perełek w stosowne koronki codziennie przypominało mi dlaczego lubię być producentem.
GK / Sony Music
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/248737-something-to-happen-lilly-hates-roses-ujrzalo-dzis-swiatlo-dzienne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.