BO TO ZŁA KOBIETA BYŁA... Zdrada jako idée fixe filmów PASIKOWSKIEGO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Szczere wyznanie byłego przyjaciela Bogusława Lindy - Erwina Wencla o rozbiciu jego małżeństwa przez Bogusława Lindę przywołało skojarzenia z postacią Ola Żwirskiego z filmu "Psy". Motyw zdrady często powtarzał się również w innych filmach Władysława Pasikowskiego.


"Kroll" (1991)

Już w pierwszym filmie Pasikowskiego pojawił się temat kobiecej niewierności. To właśnie za sprawą zachowania swojej żony, Marcin Kroll (Olaf Lubaszenko) postanawia uciec z jednostki wojskowej. W ślad za nim podążają porucznik Arek (Bogusław Linda) i kapral Edward Wiaderny (Cezary Pazura).


"Psy" (1992)

To właśnie z tego filmu pochodzi jeden z najbardziej kultowych tekstów w historii polskiego kina: "Bo to zła kobieta była...". Niestety główny bohater, grany przez Bogusława Lindę, znowu musiał doświadczyć kobiecej nielojalności. Tym razem Franzowi Maurerowi rogi przyprawił jego przyjaciel Olo Żwirski (Marek Kondrat).


"Słodko gorzki" (1996)

Władysław Pasikowski porzucił sensacyjno-kryminalny sztafaż na rzecz opowieści o licealistach - ich perypetiach i burzliwych miłościach. Niestety również i w tym przypadku główny bohater miał złamane serce. Co ciekawe, w rolę femme fatale, która złamała serce Mateuszowi Hertzowi (Rafał Mohr), wcieliła się Anita Werner, dziś prezenterka TVN-u.


"Reich" (2001)

Jeden z najsłabszych filmów Pasikowskigeo. Jednak i tu nie mogło zabraknąć miłosnej goryczki. Zaznał jej płatny morderca Andre (Mirosław Baka), zdradzany przez sporo od siebie młodszą modelkę, która bardziej od trwałego uczucia ceniła przygodny seks i narkotyki.


Jak widać, popularny "Pasik" lubi ten wątek. Czyżby decydująca była w tym przypadku empiria?

Aleksander Majewski

-----------------------------------------------------------------

Polecamy wSklepiku.pl:"Agnieszka Holland Ludzie Polskiego Kina"

Jeden z najwybitniejszych polskich twórców kina, reżyserka o światowej sławie, autorka niezapomnianych filmów Aktorzy prowincjonalni, Gorączka, Kobieta samotna, Zabić księdza, Europa Europa, Tajemniczy ogród, Całkowite zaćmienie, Plac Waszyngtona, Kopia mistrza... Wkrótce wejdzie na ekrany najnowszy jej film Prawdziwa historia Janosika. To Agnieszce Holland poświęcona jest czwarta już pozycja w cyklu „Ludzie polskiego kina”. Jej filmy są zawsze atrakcyjne, przyciągają widza opowiadaniem frapujących historii, bogatą fabułą, wyrazistym wizerunkiem postaci. Ogląda się je gładko, a jednocześnie jest w nich coś niepokojącego, długo nie pozwalają o sobie zapomnieć. Zdaniem Katarzyny Mąki-Malatyńskiej, fenomen kina Holland polega na umiejętności pozostawiania „autorskiego śladu”, otwierania filmów na „trzeci sens”, przy zachowaniu ich atrakcyjności.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych