Debiutancki krążek działającego od 2010 roku, wielce obiecującego indierockowego tria z kalifornijskiego miasta Santa Barbara zrobił już spore zamieszanie. Beware Of Darkness odświeżają klasyczne brzmienie i zwalczają depresję.
Beware Of Darkness mocno zaznaczyli już swoją obecność na muzycznej scenie. Kyle Nicolaides, Tony Cupito i Daniel Curcio mieli okazję otwierać koncerty The Wombats, czy Stone Temple Pilots. Krytycy opisywali trio jako bardziej dynamiczną wersję The Black Keys z dość silnie religijnymi treściami.
_Beware Of Darkness „Howl”_
Tytuł roboczy płyty to „Bleak”, ale ostatecznie wybraliśmy Orthodox
- ujawnia Nicolaides.
To słowo, które ciągle przewija się w moich tekstach. Pierwsza połowa oznacza prawo i prawdę, w druga oznacza wiarę. Myślę, że płyta jest o tym wszystkim. O powrocie do świadomości.
W tekstach Nicolaides cytuje Sylvię Plath, Emily Dickinson i Davida Fostera Wallace’a. Wygłasza mocno argumentowane treści uderzając w depresję i postmodernistyczną paranoję. Jest niezwykle silny i precyzyjny,a jego teksty mają wywołać reakcje.
_Beware Of Darkness „Amen Amen”_
Zachwycić się muzyką Kalifornijczyków mogą też z pewnością fani twórczości Jacka White’a z czasów The White Stripes, ze względu na energię i garażowe brzmienie gitary. Produkcją kilkunastu piosenek wraz z muzykami zajął się trzykrotny laureat Grammy producent i kompozytor David Sardy (m.in. Oasis, Johnny Cash, ZZ Top).
GK / Warner Music
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/248720-beware-of-darkness-prawo-prawda-i-wiara
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.