Gdy podczas jednego ze spotkań nadkom. Dariusz Loranty zapytał zgromadzonych na sali, jak powinien wyglądać glina - prawdziwy twardziel, jeden z uczestników bez namysłu odpowiedział: "Jak Bruce Willis". Okazuje się jednak, że filmowy heros lubi się rozklejać.
Aktor w swoim ostatnim filmie "RED 2" miał okazję nieco częściej, niż zwykle, ukazać swoje łagodniejsze oblicze. Tym razem za sprawą pięknych aktorek, które partnerowały mu na planie i wątku romansowego, przewidzianego w scenariuszu.
Rzadko całuję się z kobietami na ekranie. Częściej strzelam do ludzi. Sam nie wiem, dlaczego… Nie powiem, było fajnie. Dzięki „RED" miałem okazję całować się z Mary-Louise Parker, z Catherine Zeta-Jones… -
mówi portalowi Stopklatka.pl popularny aktor.
Zapewne była to dobra osłoda na siniaki, jakie zafundował Willisowi Byung-hun Lee, z którym musiał stoczyć na planie spektakularne walki. Aktor przyznaje jednak, że w kinie akcji to codzienność, a tak zaprawiony w rzemiośle weteran jak on, nie może się skarżyć.
Mimo tej deklaracji, Willis odsłania całkiem nowe oblicze. Nowe - dla fanów kina sensacyjnego, bowiem starzy znajomi aktora wiedzą, że ma gołębie serce. Dlaczego zatem nie znalazł jeszcze swojego miejsca w komediach romantycznych?
Może producenci się boją, że popłakałbym się na planie przy wszystkich. Strasznie łatwo się wzruszam przy dramatycznych momentach, zwłaszcza przed telewizorem. Potrzebuję wtedy, żeby mnie ktoś przytulił. I zauważyłem, że z wiekiem mi się to pogłębia -
tłumaczy rozmówca Yoli Czaderskiej-Hayek.
Okazuje się, że aktor płacze nie tylko przy melodramatach, ale również... widowiskach sportowych.
Na przykład przepłakałem prawie całe Igrzyska w Londynie. Jest w sporcie coś, co mnie niesamowicie porusza. Nic na to nie poradzę, tak już mam -
mówi Willis.
Inne oblicze aktora dobrze znają również jego bliscy. Przede wszystkim jego maleńka córeczka Mabel Ray, przed którą aktor zmienia się w prawdziwego klauna. Willis przyznaje, że opieka nad nią pomaga mu w tym, aby nie traktować samego siebie zbyt poważnie.
Jestem w stanie zrobić każdą głupotę, byleby tylko ją rozbawić. Serio! Mogę się przewracać na skórce od banana, pluć wodą na odległość, robić z siebie pajaca, żeby tylko się uśmiechnęła. Nie mam z tym żadnego problemu -
przyznaje aktor.
Tylko czy żadnego problemu nie będą mieli z tą deklaracją fani Willisa, którzy pokochali go za role twardzieli, którzy sprawiają wrażenie gości połykających pastę do zębów? Tych samych, których nie mógł rozgryźć Adaś Miauczyński (w tej roli znakomity Marek Kondrat) w filmie Marka Koterskiego "Dzień Świra"?
AM/Stopklatka.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/248711-bruce-willis-jakiego-nie-znacie-aktor-przyznaje-ze-czesto-sie-rozkleja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.