Nie wyszła do końca muzyczna współpraca Queenu z Paulem Rogersem. Wcześniej na poziomie plotek i rozważań zatrzymał się pomysł nagrania płyty Queen z Georgem Michaelem. Zanosi się jednak na to, że May i Taylor znaleźli nowego wokalistę, choć niedawno pojawił się pomysł kolaboracji Queen z Lady GaGą.
Po śmierci Freddiego Mercury ( 1991) wydawało się, że Queen już nigdy nie nagra nowego albumu. Ostatnia płyta Queen z Mercurym została wydana w 1995 roku ( „Made in Haven”). Dwa lata później oficjalnie na muzyczną emeryturę odszedł John Deacon. Gitarzysta Brian May i perkusista Roger Taylor postanowili jednak poszukać pomysłu by odnaleźć się na scenie muzycznej bez charyzmatycznego i genialnego lidera, który zmarł na AIDS. Po słynnym koncercie ku pamięci Freddiego Mercury w 1992 roku, na którym wystąpiły największe gwiazdy rocka lat 80-tych i początku 90-tych, mówiono o współpracy Queen z Georgem Michelem. Wszystko przez znakomicie wykonany na Wembley utwór „Somebody to Love”. Elektryzujący sojusz zakończył się jednak tylko na etapie plotek.
Reaktywacja Queen przyszła niespodziewanie w 2005 roku. Grupa udała się w trasę koncertową „Return of the Champions Tour” z Paulem Rogersem jako wokalistą. Byli lider Free i Bad Company budził mieszane uczucia fanów grupy. O ile radził on sobie świetnie w rockowych „Keep yourself alive” czy „Hammer to fall”, to trudno mu było odnaleźć się w takich utworach jak Killer Queen” ( w ogóle zrezygnowano z wykonywania go na koncertach) czy „Bohemian Rhapsody”. W końcu przełomowa dla Queen piosenka była na koncertach odtwarzana w telebimu…z Mercurym jako wokalistą. Mimo tego, że Rogers nie wszedł do oficjalnego składu Queen, zespół postanowił nagrać wspólną płytę. Projekt został nazwany został „Queen + Paul Rogers”.
Najpierw zespół nagrał wzruszający utwór „Say It’s Not True” z Rogerem Taylorem jako wokalistą. Następnie światło dziennie ujrzał „Take Love” Rogersa. Było to preludium do wydanej w 2008 roku płyty „Cosmos Rocks”. Przyzwoity album odbiegał jednak poziomem od nawet najsłabszych płyt Queen z Freddiem Mercury. Ani jedna piosenka z niego nie została na dłużej zapamiętana przez fanów. Współpraca Rogersa z Queen skończyła się w 2009 roku. Rogers przyznał, że jego współpraca z zespołem była podobna do tej z Jimmym Pagem przy projekcie „The Firm”. Muzycy nie wykluczyli jednak ponownej kolaboracji.
Queen w zeszłym roku ponownie zaskoczył jednak swoich fanów, grając z Adamem Lambertem. W 2009 roku May i Taylor występowali z nim w finale "Idola" (gdzie Lambert zajął 2 miejsce), a w listopadzie 2011 roku trio zaprezentowało się podczas gali Europe Music Awards. W 2012 roku wystąpili razem we Wrocławiu. Okazuje się, że Queen planuje kolejne występy z nowym wokalistą. Pierwszy show zapowiedziano na iHeartRadio Music Festival, który odbędzie się w Las Vegas 20 i 21 września. Czy okaże się, że Lambert będzie stałym współpracownikiem legendarnej formacji? Taylor w niedawnym wywiadzie nazwał go „wspaniałym artystą”. Również May nie wykluczył ściślejszej współpracy z młodym muzykiem. Sam Lambert zarzeka się, że nie będzie starał się zastąpić Mercurego. „Nie da się zastąpić Freddiego”- przyznał. Czy to tylko medialna skromność muzyka? Część krytyków zaznacza, że artysta ma o wiele bardziej pasuje do Queen niż Rogers. Z pewnością ekscentryczny wygląd Lambera przypomina trochę wczesnego Mercurego. Czy to jednak wystarczy by zając miejsce człowieka, który oprócz bycia rockmanem nagrał płytę z divą opery? A może Queen nie powinien szukać męskiego wokalisty? Dwa lata temu w kontekście reaktywacji grupy pojawiło się zupełnie niespodziewane nazwisko. Chodzi o Lady GaGę, która przyjęła zresztą swój pseudonim od piosenki „Radio GaGa” z płyty Queen „The Works”.
Choć próba wciskania w miejsce Freddiego innego wokalisty jest sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem, to muzyczna kolaboracja Queen z Lady GaGą byłaby elektryzująca. Stefani Germanotta bez wątpienia spodobałaby się Freddiemu, który wielbił taki rodzaj ekscentryzmu. Mimo tego, że Lambert wydaje się być zdolnym wokalistą, nie ma on na tyle silnej charyzmy by móc wyrwać się z porównań do Freddiego. Żaden muzyk takowej nie ma. Może więc pomysł z "królewską championką" nie jest chybiony? Szczególnie, że w tych strojach nie czułaby się ona źle...
Cały czas mamy w planach wyruszyć w wielką trasę, ale ciągle mamy ten sam problem: nie mamy wokalisty .Mamy bardzo wiele ofert współpracy od innych ludzi. Miałem okazję pracować z GaGą i wiem, że jest niezwykle kreatywną, pełną pomysłów osobą. Rozmawialiśmy o niej jako o kimś, kto będzie śpiewać, będzie liderem zespołu. Ale ona nie jest po prostu wokalistką, jest artystką, która tworzy własny materiał.
mówił w 2011 roku Brian May w "Daily Express". Czy wybór Lamberta jest ostateczny?
Ł.A
----------------------------------------------------------------
Polecamy wSklepiku.pl!
autorka:Jackson Laura
„Freddie Mercury. Biografia” to książka chwalona przez fanów na całym świecie. Znajdziemy tu wielostronny port et wokalisty Queen, prześledzimy jego karierę i poznamy burzliwe życie prywatne. Przeczytamy o jego słabości do narkotyków i o dwóch bliskich mu kobietach. Jedna z nich, Barbara Valentin, po raz pierwszy wypowiedziała się publicznie o Freddiem właśnie na potrzeby tej książki. Znajdziemy tu również wiele innych niepublikowanych wcześniej wypowiedzi, m.in. Cliffa Richarda, Bruce’a Dickinsona i Fisha.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/248616-lambert-na-stale-zamiast-mercurego-a-moze-warto-powrocic-do-lady-gagi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.