To będzie głośny film. W UKRYCIU ma pierwszy zwiastun

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Kadr z filmu "Nigdy się nie dowiesz", fot. Carisma Film Group za portalfilmowy.pl
Kadr z filmu "Nigdy się nie dowiesz", fot. Carisma Film Group za portalfilmowy.pl

Pisaliśmy już o nowym filmie Jana Kidawy-Błońskiego. W sieci można obejrzeć pierwszy zwiastun filmu twórcy ciekawej „Różyczki”. Tym razem reżyser uderza jednak w bardzo kontrowersyjne tony.

"W ukryciu" główne role grają Magdalena Boczarska i Julia Pogrebińska. Akcja filmu rozgrywa się w Radomiu w czasie II wojny światowej. Janina (Magdalena Boczarska) jest dobrze zapowiadającą się wiolonczelistką, która po śmierci matki mieszka tylko z ojcem. Ten pewnego dnia przyprowadza do domu młodą Żydówkę Ester (Julia Pogrebińska). Gdy ojciec Janiny zostaje aresztowany w łapance, dziewczyna sama musi opiekować się Ester. Wówczas dziewczyny zaczynają się do siebie niebezpiecznie zbliżać…

Co się zdarzy, gdy będą musiały przez długi czas żyć razem? Zmuszone do wspólnej egzystencji, zaczynają się poznawać, odkrywać swoje tajemnice. Odnajdują w sobie antidotum na doskwierającą im samotność. To nie następuje łatwo, bo bardzo się różnią. Obie (już dojrzałe) kobiety są artystkami, lecz mają odmienne doświadczeni.

opowiadał o bohaterkach Kidawa- Błoński w wywiadzie dla serwisu portalfilmowy.pl. O roli opowiadała również w „Pani” Magdalena Boczarska.

Gram starą pannę, wiolonczelistkę zamkniętą w świecie muzyki. To osoba głęboko upośledzona emocjonalnie. (...) To film o gigantycznej samotności, uczuciu, obsesji. Jest parę scen, kiedy wiem, że kompletnie wyzwoliłam emocje.

Oprócz Magdaleny Boczarskiej i Julii Pogrebińskiej w filmie pojawią się Agata Kulesza, Krzysztof Stroiński, Rafał Mohr. Tomasz Kot i Bożena Dykiel. Film wejdzie na ekrany 19 września. To już kolejny polski film ocierający się o tematykę homoseksualną. Czy to rewolucja w polskim kinie, czy tylko podążanie za światowymi trendami? Jedno jest pewne. Jesień w polskim kinie będzie obfitowała w ogromne kontrowersje. Oby zarówno „W ukryciu” jak i „Płynące wieżowce" nie okazały się być jedynie tanimi prowokacjami ideologicznymi, ale filmami, która spowodują ożywczą dyskusję o tematach coraz częściej wypływających w dyskursie publicznym. Kino ma prowokować i drażnić. Niestety zbyt często zmienia się ono w ostatnich latach w lewicową agitkę. "Różyczka" dowiodła jednak, że Kidawa-Błoński potrafi w nieszablonowy sposób opowiadać o trudnych dla Polaków momentach ich historii. Czy tak samo będzie tym razem?

Ł.A

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych