KRZYSZTOF KRAUZE myśli o eutanazji? Mocne słowa reżysera DŁUGU

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
screenshot z YouTube
screenshot z YouTube

Krzysztof Krauze oraz Joanna Kos- Krauze udzielili wywiadu tygodnikowi „Wprost”. Wyróżnieni w Karlovych Varach za film „Papusza” filmowcy opowiadają o zmaganiu z chorobą nowotworową.

Co roku jeździmy na miesiąc, dwa do RPA. Krzysztof ma badania. Ale też znajdujemy spokój. W chorobie to ważne. Mamy swoją piekarnię, aptekę, przyjaciół. Słońce, ciszę. Poza tym z daleka widzi się lepiej. Widać, co jest lokalne, co uniwersalne

mówi Joanna Kos-Krauze.

Choroba czyni człowieka sentymentalnym. Po dwóch latach spędzonych w RPA zobaczyłem inny kraj. Polskę swojego dzieciństwa. Urodziłem się na Powiślu. Wsiadłem w samochód, jechałem Świętokrzyską, Tamką i płakałem. To ulica, po której chodziłem przez całe dzieciństwo.

-przyznaje zaś reżyser, który mówi, że chciałby nakręcić film o walce z rakiem. Reżyser wspomina też o prawie do eutanazji.

Zrobiono już o tym dziesiątki filmów, powszechność tej choroby zbanalizowała jej doświadczenie. (…) Każdy chory na raka spodziewa się cierpienia. Prędzej czy później. I może wtedy chce umrzeć. Tylko w ten sposób czasami myślę o nowotworze. Ale nie chcę chyba o tym rozmawiać. Nawet kiedy ludzie mówią na dzień dobry: "Jak się czujesz?", proszę, aby pomijali to pytanie. (…)Wiesz, że w pewnym momencie będziesz bezradny. Twoje życie stanie się uciążliwe. Dla ciebie. Dla bliskich. Zastanawiasz się, czy warte jest takiego cierpienia. Ten lęk nasuwa myśl o eutanazji. Tyle. Nie jest codzienny. Nie paraliżuje. Myślę, że każdego to czeka.

-mówi Krzysztof Krauze. Reżyser „Placu Zbawiciela” opowiada też jak sobie radzi z chorobą.

Ograniczam nijakie kontakty z ludźmi. Wielu rzeczy nie robię. Na przykład nie udzielam wywiadów. Chciałbym za to napisać książkę, która składałaby się z fragmentów opowiadań, scenariuszy, fotografii. Byłaby kolażem. Wyznanie: "Chorowałem, walczyłem, żyję", nie interesuje mnie. Nie uważam, żeby z chorobą zyskiwało się jakąkolwiek mądrość.

mówi. Reżyser przyznaje, że jego ostatni film „Papusza” mocno mu pomógł w życiu z rakiem. Krauze tłumaczy też dlaczego zajmuje się kinem opowiadającym o ludziach słabszych i wykluczonych.

Polska stała się krajem, w którym liczy się siła. Nie szanuje się słabszych. Mniejszości, kobiet, dzieci, chorych, inwalidów. Obowiązkiem ludzi myślących jest walka o ich prawa. A ja zawsze lepiej się czułem, robiąc filmy „w obronie”.

Ł.A/Wprost

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych