Andrzej Wajda podjął decyzję o rozszerzeniu tytułu filmu "Wałęsa”. Zmiana na "Wałęsa. Człowiek z nadziei” ma nawiązywać do poprzednich dwóch znakomitych obrazów Wajdy. Czy jednak film, który może stać się laurką życia Lecha Wałęsy ma szanse w zestawieniu z poprzednikami?
Film "Wałęsa. Człowiek z nadziei" wiąże się nie tylko tematem, ale i moim politycznym zaangażowaniem w ruch Solidarności, z dwoma wcześniejszymi filmami – ‘Człowiek z marmuru’ oraz ‘Człowiek z żelaza’. Będzie to zamknięcie tryptyku, które pozwoli przypomnieć moje wcześniejsze zmagania z tematem politycznej opozycji w Polsce, której działalność Lecha Wałęsy jest zwycięskim zakończeniem
mówi Andrzej Wajda. Serwis portalfilmowy.pl cytuje też producenta filmu, który podzielił się informacjami o treści obrazu Wajdy.
Na początku filmu Wałęsa jest jeszcze zwykłym robotnikiem, który dopiero wchodzi w życie polityczne. Potem pokazujemy jego drogę życiową aż do momentu wizyty w amerykańskim Kongresie
-mówi producent filmu Michał Kwieciński i zastrzega, że film Wajdy nie będzie "pomnikiem" wystawionym jego bohaterowi. Niedawno pisaliśmy o kontrowersjach związanych z produkcją. Nawet jej scenarzysta Janusz Głowacki przyznawał wprost, że nie wie, ile z jego scenariuszu zostanie w filmie. „Nie wiem co będzie wmontowane, a co wymontowane” – stwierdził Głowacki. Pisarz przyznaje, że nie interesowało go pisanie filmu „bohaterskiego”. „Śmieszność zawsze łączy się u mnie z patosem, bo bez śmieszności nie ma dramatu. Tak też chciałem pokazać Wałęsę” - mówił pisarz w rozmowie z "Newsweekiem".
Czy można tu mówić o hołdzie złożonym Wałęsie? Tylko w tych chwilach, kiedy opowiadamy o jego zasługach dla Polski. Głowacki pokazał Wałęsę nie ze spiżu, lecz jako człowieka z krwi i kości. Uwzględnił nawet pewne śmiesznostki.
przekonuje zaś producent filmu. Czy pomysł z czynienia filmu o Wałęsie ostatniej części wajdowskiej trylogii jest dobrym posunięciem? Trudno oceniać film przed jego premierą jednak zarówno "Człowiek z marmuru" jak i "Człowiek z żelaza" to szczytowe osiągnięcia polskiej kinematografii oraz talentu Andrzeja Wajdy, który już dawno nie dał o sobie znać. Na dodatek oba filmy były próbą przemycenia choć odrobiny prawdy w zakłamanym komunistycznym systemie. "Wałęsa. Człowiek z nadziei" raczej nie podejmie tematu agenturalnej przeszłości TW Bolka, którą łączy się z Wałęsą. Czy można mówić, że film będzie więc próbą dotknięcia tematów, które uczyniły z poprzednich filmów Wajdy międzynarodowe hity? Czy wygładzona, poprawna politycznie opowieść o dzisiejszym pupilku maistreamowych mediów może wpisywać się w serię "Człowiek z...", która z natury rzeczy miała być niepokorna? Andrzej Wajda od lat nie zrealizował na dodatek filmu na miarę swoich możliwości. Niestety jego gwiazda nie świeci w jesienie jego życia jak Clinta Eastwooda czy kilku innych wiekowych twórców. Czy warto więc niszczyć legendę własnych perełek?
Premiera filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei" odbędzie się 23 września 2013 roku w Teatrze Wielkim w Warszawie. Na ekranach kin obraz pojawi się 4 października.
Ł.A
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/248511-walesa-czlowiek-z-nadziei-czescia-trylogii-wajdy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.