ORLANDO BLOOM opuszcza plan HOBBITA. Wielkie pożegnanie z rolą LEGOLASA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Materiały prasowe
Fot. Materiały prasowe

Peter Jackson stworzył prawdziwą filmową sagę. Nic dziwnego, że przywiązał się do aktorów, których kreacje stanowiły o sile "Władcy Pierścieni". Niedawno plan ostatniej części "Hobbita" opuścił Orlando Bloom.

Orlando Bloom występował w filmie w roli Legolasa. Dzień po pożegnaniu Gandalfa i Tauriel, teraz opuścił nas Legolas. To był wspaniały dzień, Orlando walczył z Orkami przez 12 godzin – a była to część Bitwy pięciu armii, którą zobaczymy w trzeciej części filmu. Gdy w końcu dzień dobiegł końca, pożegnaliśmy Orlando i wypiliśmy parę piw... –

powiedział Peter Jackson, cytowany przez portal stopklatka.pl.

Na kanale reżysera na portalu YouTube pojawił się również specjalny pożegnalny film...

Można powiedzieć, że Jackson w twórczy sposób połączył adaptację pierwszej powieści J.R.R. Tolkiena z - wcześniej zekranizowanym - "Władcą Pierścieni". Choć krytyka zarzucała nowozelandzkiemu filmowcowi zbyt fajerwerkowe podejście do "Hobbita", nikt nie był w stanie odmówić reżyserowi niezwykle kreatywnego podejścia do scen z udziałem postaci takich jak Galadriela czy Saruman, o których nie było mowy w książce.

W ostatnim czasie wiarę fanów filmu w dobre intencje Jacksona nieco osłabił Viggo Mortensen, który poinformował, że odrzucił rolę zagrania Aragorna w "Hobbicie". Aktor powiedział, że o ile wystąpienie takich postaci jak Legolas czy Galadriela można jakoś wytłumaczyć, tak pojawienie się dziedzica na wygnaniu w opowieści rozgrywającej się 60 lat przed akcją "Władcy Pierścieni" byłoby zbyt mocno naciągane.

Jednak nawet bez Aragorna, filmowa opowieść o niezwykłych przygodach Bilbo Bagginsa sprawia wrażenie dobrze przemyślanego i udanego prequelu wielkiej superprodukcji. Nic więc dziwnego, że opuszczenie planu "Hobbita" przez Orlando Blooma jest traktowane jak ostateczne, wielkie pożegnanie aktora z rolą złotowłosego elfa. Bez wątpienia jedną z największych w jego karierze.

Aleksander Majewski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych