JIM CARREY radykalnie odciął się od swojego filmu. Nie on jeden. TOP 5!

„Przepraszam wszystkich, którzy byli zaangażowani w produkcję tego filmu”- powiedział Jim Carrey o „Kick Ass 2”. Nie on pierwszy w taki sposób potraktował film ze swoim udziałem. Lista jest zaskakująca i obfitująca w naprawdę gorące nazwiska.

Portal wSumie.pl opisał wczoraj reakcje Jima Carreya na najnowszą produkcję z jego udziałem. Carrey odniósł film do masakry w Sandy Hook. 14 grudnia 2012 w szkole podstawowej zostało zastrzelonych 20-cioro 6-letnich dzieci i 6-ciu nauczycieli, sprawca zanim popełnił samobójstwo zabił również swoją matkę.

Zrobiłem "Kick-assa 2" na jakiś miesiąc przed tragedią w szkole Sandy Hook. Teraz czuję, że nie mogę wspierać takiego ładunku przemocy. Przepraszam wszystkich, którzy byli zaangażowani w produkcję tego filmu. Nie wstydzę się go, ale wydarzenia spowodowały zmianę w moim postrzeganiu tych spraw.

mówił gwiazda „Kick Ass 2”. Carrey nie jest jedynym znanym aktorem, który skrytykował film ze swoim udziałem. Oto lista gwiazd, które „zdissowały” swoje produkcje z powodów mniej szczytnych niż krytyka przemocy w kinie.

Halle Berry odbierając Złotą Malinę za „Kobietę kot” powiedziała: „Dziękuję Warner Bros za to, że obsadziła mnie w tym gównianym, fatalnym filmie”. Szczere wyznanie zdobywczyni Oscara, która całym sercem popieramy. Dlatego jest na czele naszego rankingu.

Colin Farrel nie miał łatwego zadania grając w produkcji Michaela Mana „Miamy Vice”. Musiał wcielić się w Crocketa, którego cały świat kojarzy z Donem Johnsonem w białym garniturze i opaleniźnie z Florydy. Mimo tego, że Mann był producentem kultowego serialu, to jego remake nie do końca mu wyszedł. Farrel w wywiadzie przed premierą powiedział, że film „Nie podobał mu się zbytnio”. Nam również, jak kilka innych ról brytyjskiego rozrabiaki.

My pozostajemy przy klasyce. Zawsze...

Legendarny aktor Peter O’Toole po swojej roli w epickiej “Troi” nazwał film “katastrofą”. Natomiast niemieckiego reżysera obrazu Wolfganga Petersena określił słowem…klaun. Cóż, my do tej pory mamy przed oczami umięśnione i naoliwione łydki gorzej połowy Angeliny Jolie. I mniej więcej tylko to nam zostało w pamięci po seansie filmu, który niestety nie był nawet na tyle zabawny by wyjść z rak klauna. Choć istnieją też klauny smutnie, nieprawdaż?

Wirusy nie mają łatwo w kinie. Nie chodzi nam o idiotyczny film Jana Kidawy Błońskiego z Cezarym Pazurą i strzelającym w zwolnionym tempie a la Johnn Woo Janem Englertem, ale o amerykańskiego „Wirusa” z Jamie Lee Curtis. Aktorka powiedziała, że film „ Jest tak zły, że jest to aż szokujące”. Następnie nazwała thriller s-fi, w którym zagrała „gównianym”. Szkoda, że polscy filmowcy nie potrafią składać takiej samokrytyki. Choć z drugiej strony naród mógłby dostać depresji od skali krytyki…

Shya LeBeouf ma dar do rzucania wyjątkowego światła na swoje osiągnięcia. Najpierw pojechał po “Transformers 2” mówiąc, że film “był robiony bez serca”. No cóż, widzowie uważali inaczej, i pozwolili mu zarobić ponad 800 milionów dolarów. To nie zraziło LeBeoufa, który będzie miał okazję niebawem ponarzekać na Larsa Von Triera i jego pornola, w którym aktor bierze udział. Aktor miał również ciekawą rzecz do powiedzenia przy premierze innego blockubustera „Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki”. „Myślę, że widzowie są inteligentni i wiedzą kiedy robisz słaby film. Jeżeli nie weźmiesz tego pod uwagę, to dlaczego mają ci ufać następnym razem, gdy będziesz promował kolejny obraz?”- pytał młody gwiazdor dosyć enigmatycznie. Film realizowała spółka Lucas/Spielberg. Nie dziwi nas bardzo, bardzo, bardzo ukryte przesłanie wypowiedzi. A może skończenie u Von Triera jest właśnie pokłosiem nadepnięcia na odcisk Stevena?

Lista aktorów uderzających we własne filmy jest naprawdę długa. Wybraliśmy tylko te najsmakowitsze przykłady. Warto jednak sięgnąć po wydane na naszym rynku wspomnienia Ala Pacino i Marlona Brando, którzy „hejtują” niejedną perełkę ze swoim udziałem…

Ł.A/The Hollywood Reporter/rottentomatoes.com