Liam Gallagher znów się nie popisał kulturą osobistą. Okazał również brak pokory, wobec siebie i fanów...Robbiego Willimasa. Jeszcze niedawno chciał dosiadać psa niczym wierzchowca, potem uciekał z pubu bez zapłaty rachunku. Teraz obrzuca inwektywami muzyczną konkurencję, a wszystko przez...zazdrość.
Były muzyk Oasis, a obecnie podpora Beady Eye jątrzy w środowisku muzycznym, żeby zwrócić uwagę na swoją ostatnią płytę "BE". Znany z ciętego języka, pijackich burd i nieestetycznych zachowań postanowił tym razem uderzyć w kolegę po fachu - Robbiego Willimasa, obrzucając go stekiem wyzwisk. Przy okazji dostało się tak samo fanom twórczości Williamsa. Tylko czy tego typu promocja jest potrzebna muzyce Beady Eye? Jest na tyle dobra, ze może przecież obronić się sama.
Beady Eye - Flick Of The Finger - Later... with Jools Holland - BBC Two
Jak donosi gigwise.com, Liam Gallagher zdenerwował się na Willimasa jak zobaczył, że ten wyprzedał trzy koncerty na Etihad Stadium w Manchasterze ( każdy z miejscami dla 60 tys. fanów ). Sam nie był w stanie tego osiągnąć, grając zaledwie jeden set w hotelu Ritz. Gallagher nazwał Willimasa pi**m grubym idiotą i je**m klaunem ( red. nie będziemy przytaczać pełnej listy wyzwisk ) . Źle ocenił także gust fanów Robbiego. Wulgarnie też zakończył swoją wypowiedź stwierdzając, co należy zrobić z jednym z wokalistów Take That, akcentując, że nie boi się niczego.
Liam Gallagher on "fat idiot" Robbie Williams and live music
Na pewno Liam spodziewał się odpowiedzi, ale zapewne nie takiej jaką otrzymał. Pluł na Williamsa z nadzieją, że ten również to zrobi i będzie...jatka. Jednak widać robił to pod wiatr, bo sam się opluł.
Robbie, w przeciwieństwie do Liama, zripostował kulturalnie, wręcz elegancko, komentując ostatnia płytę Beady Eye. Stwierdził, że pomysł na nią był dobry, ale zła realizacja. Gdyby tylko dograno chórki w odpowiednich miejscach, byłby sukces, a tak... wywiady, których udziela Liam są lepsze od jego muzyki.
Robbie Williams - Angels (Live - Etihad Stadium, Manchester UK, June 2013)
Obserwatorzy wzajemnych relacji muzyków wiedzą, że ich negatywny wizerunek ciągnie się od lat. Jednak to Liam z bratem Noelem rozpoczął serię inwektyw i od czasu do czasu odgrzewa konflikt. Rywalizacja między Robbiem i Gallagherem sięga lat 90-tych, kiedy Liam powiedział o nim, ze jest to "tłusty tancerz z Take That". W 2009 roku Robbie wyzwał Liam'a na pojedynek w ramach telewizyjnego meczu bokserskiego - za stawkę 100.000 £. Rękawica nie została podjęta, a serial nadal się ciągnie, jest już jednak niczym "padnięty" tasiemiec. Aż dziwne i nieprawdopodobne, że kiedyś obaj panowie się jednak lubili.
Liam vs Robbie
Choć wolimy muzykę Beady Eye, niż popowe piosenki Robbiego, to jednak posągowa, posępna, bez wyrazu i uczuć postać Gallaghera, nijak się ma do uśmiechu Willimasa. Ten jeden mu wystarcza, by pozyskać fanów. Postawa Liam'a wystarcza, by kolejnych fanów do siebie zrażać, a do tego być oplutym przez samego siebie...? Brzydko i nieestetycznie.
GK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/248455-gallagher-vs-williams-jak-tu-napluc-zeby-sie-nie-opluc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.