ROBERT GAWLIŃSKI ewidentne bujanie w obłokach

materiały prasowe
materiały prasowe

Lider Wilków pełen sprzeczności. Z jednej strony tworzy popowe piosenki dla ludu jak „Baśka”, z drugiej przypomina sobie swoje stare lata i muzyczne fascynacje. „Świat to fajne miejsce” mu nie ujmuje, a „Światło i mrok” jest tą z jego kompozycji, które mogłyby utrzymywać go na rockowym topie. Mogłyby, gdyby nie… „Baśka”.

gawlinski
gawlinski
_materiały prasowe_

I nie chodzi tu o muzykę, aranż, czy kompozytorski blamanż. Chodzi o tekst. Tak - Robert Gawliński jest dobrym tekściarzem, jednak na chwytliwe potrzeby idzie w poziom zeszytu w dwu-linię. Tak wymodelować tekst, żeby trafił w każdą głowę i …trafia. Jednak są tego przykre dla rockowego muzyka konsekwencje - zostaje „upopowiony”. Za „odrockowienie” nie tylko jest odpowiedzialna muzyka, ale i liryki.

_Wilki - Baśka_

Utwór „Baśka” jest dobrym, radosnym utworem. Nie każdy tak potrafi komponować. Jednak tekst oddala walor melodii - ot, trafiony w masowy, ludyczny, sprośny gust, tekst o walorach dziewczyny. Ważny jest tu tylko refren, nie są istotne historie, choć może autobiograficzne, a może nie? Prosty jak uderzenie cepa. A szkoda, bo można było inaczej ( np. „Eli lama sabachtani”, czy „Nie zabiję nocy”) i utwór by nie zbrzydł. Jednak pewnie nie zyskałby wtedy takiej popularności.

Ostatnia płyta Wilków „Światło i mrok” przynosi pewną analogię do czasu Baśki, choć Gawliński w wywiadach, w tym też dla wNas.pl, mówił o zupełnie nowych elementach w pracy zespołu.

Najbardziej dynamiczna płyta w historii Wilków – jest tu aż 5 szybkich numerów, są też i transowe. Zastanawiałem się w trakcie produkcji materiału, jakim kluczem posługiwali się masterujacy płytę: akustycznym, balladowym czy rockowym? Nie mogłem wydedukować. To był trudny materiał do masteringu i zgrania. Ogólnie w trakcie pracy nad materiałem, ustawia się jako pierwsze bębny i to jest wyznacznik dla pozostałych instrumentów. I tak można cała płytę wyprodukować, numer po numerze. W tym przypadku, trzeba było dostosowywać się do każdej kompozycji od początku. Wymagająca praca, ale efekt nas cieszy.

_Wilki - Światło i Mrok_

Fakt, płyta jest najlepszą w dyskografii zespołu od 1993 roku i krążka „Przedmieścia”. Pojawiają się utwory, które każą wspominać Roberta Gawlińskiego jako muzyka Madame, Made in Poland, czy Opery. Także jako fana The Cure…

Jestem fanem Roberta Smitha. Pamiętam, że pierwszy wywiad, którego udzieliłem przy okazji wydania nowej płyty, przeprowadzała ze mną dziewczyna, od bardzo dawna wielką fanka Wilków. Jej mąż jest za to wielkim fanem The Cure. Przynajmniej raz w roku jeździ na ich koncerty, zna się z nimi, dosłownie jak się spotkają to piją z jednej filiżanki. Powiedziała mi, że płyta „Światło i mrok” , to taki „Bloodflowers ” zespołu The Cure. Zamurowało mnie, ponieważ ta płyta jest jedną z najlepszych płyt dla mnie od „Head On The Door”. Jak słuchasz naszej muzyki, to wiesz, ze nie ma ona muzycznie wiele wspólnego z The Cure – ale coś jednak pozostaje i cieszy mnie to. Jestem muzykiem z lat 80-tych – wtedy powstawały najlepsze muzyczne dzieła. Od hard rocka, po całą kontrkulturę. Jestem więc uczulony na te porównania, bo są dal mnie ważne i miłe.

  • powiedział dla wNas.pl Robert Gawliński.

Światło i mrok” to bardzo dobra, rockowa kompozycja z orientem. Z dobrze dobranym do niej, napisanym w klimacie tekstem. To ewidentne bujanie w obłokach wokalisty zespołu. Może potrzebuje więcej beztroski do pisania? Może kiedy zaczyna ideologizować, to spada i „leci głową w dół”?

_Wilki - Świat to fajne miejsce_

Spadanie dotyczy tekstów i tu mamy wspomnianą analogię do „Baśki”. Pojawia się podobna mantra, tym razem skierowana do ekologów, a może nawet tych walczących EKO organizacji. Został opublikowany klip do utworu „Świat to fajne miejsce „. Teledysk promuję kompozycję rewelacyjnie ubraną w „płynąca” gitarę. Indiański rytm i tchnienie Neila Younga z „Mirrorball”, The Edge’a z U2 oraz Eddie Veddera z „Into The Wild”. Brzmienie głosu Gawlińskiego bez zarzutu, wpasowane w rytm i nagłe wyskoki nad ogniskiem wodza. Niestety… znowu tekst, jak hasła z transparentu przyczepionego do drzewa w Puszczy Augustowskiej lub z lekcji przyrody dla pierwszych klas szkoły podstawowej. Tekst z puentą jaką jest przesłanie: „świat to fajne miejsce i warto je chronić”, ale też z analizą problemu: „jemy coraz więcej, aż w końcu pękniemy i ziemia z nami pęknie i nic już nie będzie”.

gawlinski2
gawlinski2
_materiały prasowe_

Absolutnie, nie krytykuję postawy wokalisty Wilków, jego zaangażowanie w ochronę koni i ogólnie zwierząt jest godne podziwu. Indiańska droga to stały wspierający element odnoszący się do natury - zrozumiały w symbolice i komunikatywny w odbiorze.Jednak litości, ta urocza melodia zostanie pewnie zamieniona w hymn walczących o obronę wielorybów, albo w eko-reklamę. Nie mam nic do słusznych akcji protestacyjnych ( jestem jak najbardziej za obwodnicą dla Augustowa i Olsztyna), ale szkoda kompozycji, która padnie i się nie podniesie… jak „Baśka”.

Robert Gawliński odnosi się do wspomnianej kompozycji i tłumaczy powstanie tesktu

Do napisania utworu „Świat to fajne miejsce” miejsce zainspirował mnie film „Home-S.O.S. Ziemia!”, wstrząsający dokument o tym, jak niszczymy naszą planetę i jakie zagrożenia niesie to działanie na przyszłość. Daleki jednak jestem od ekologicznej agitacji, piosenka ma pozytywny przekaz, ale powstała z buntu przeciwko takiemu zachowaniu ludzi. Ten właśnie utwór oraz „Pierwsze pióro” i „Światło i mrok” wyznaczyły kierunek przekazu całej płyty - chciałem żeby była korzenna, mówiła o tym co kochamy i z czym się nie godzimy, o wnętrzu, o naszej duszy.

Czy jednak pomimo szczerości Gawlińskiego i uznania za taką postawę, tekst utworu „Świat to fajne miejsce” nie jest zbyt infantylny? A może trzeba było to zrobić w taki sposób jak w utworze „Pieśń wieloryba”? Z mrużeniem oka do Iggy Popa? Choć tytuł utworu sugerował „łabędzi śpiew”, to jednak całość ( pomimo rymów, dzięki szczególnej wokalizy ) jest wiarygodna i obrazuje sytuację - walki o życie z człowiekiem.

_Wilki - Pieśń Wieloryba_

Piosenka „Światło i mrok” pochodzi z pierwszej po sześcioletniej przerwie płytę zespołu Wilki – „Światło i mrok”. Mastering płyty został powierzony Adamowi Nunn z legendarnego Abbey Road Studios, który odpowiadał za finalne brzmienie płyt takich artystów jak np. Richard Ashcroft i Radiohead.

Grzegorz Kasjaniuk

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.