Zespół, który niejednokrotnie zachwycił polską publiczność niesamowitymi koncertami, nic nie traci na jakości. Łatwo się o tym przekonać, słuchając i oglądając nową produkcję grupy, która mieści ponad pięć i pół godziny z kapitalnym, energetycznym punk rockiem.
„Muffensausen” to największy i najbardziej kosztowny projekt w dotychczasowej karierze kwintetu z Berlina. „Muffensausen” to przede wszystkim materiał wizualno-dźwiękowy. Składają się na niego dwie płyty DVD, na których zamieszczono rejestrację piosenek, które Beatsteaks wykonali podczas pięciu koncertów z trasy promującej wydany w 2011 roku studyjny krążek „Boombox” (m.in. z Max Schmeling Halle w Berlinie, a także z klubowego setu ze szwajcarskiego klubu), fragmenty próby zespołu (łącznie 140 min) oraz film dokumentalny prezentujący kwintet w trakcie tournée plus to, co na trasie wyrabia basista Torsten Scholz.
_THE WAY TO MUFFENSAUSEN (Trailer)_
Wydawnictwo zawiera na dokładkę jeszcze wideoklipy oraz reportaże z ich planów, jak również odcinki zespołowej telewizji Beat TV. Dodany do wydawnictwa krążek CD to 15 najwspanialszych momentów koncertowych z „Boombox Tour” zremiksowanych przez nadwornego producenta Beatsteaks, Mosesa Schneidera oraz zupełnie nowa piosenka berlińskiej formacji „SaySaySay” wyprodukowana przez renomowanego Mike’a Crosseya (m.in. Foals, Razorlight, Keane, The Kooks).
_Beatsteaks - SaySaySay_
Historia Beatsteaks sięga 1995 roku - wtedy zostało wydane pierwsze demo zespołu. Pierwsza studyjna płyta „48/49” (1997) została dobrze przyjęta przez niemiecką publiczność. Już wtedy zespól zaczął supportować takie zespoły jak Faith No More czy Bloodhound Gang.
Zanim Berlińczycy doczekali się prawdziwego sukcesu, musieli jeszcze trochę poczekać. Beatsteaks wydał jeszcze „Launched” (2000) i „Living Targets” (2002) promując siebie na niemieckim rynku muzycznym. Dopiero „Smack Smash” z 1994 roku zaskoczył wszystkich, a ich samych najbardziej. Nie spodziewali się, że energetyczną punk rockową muzyką, charakterystyczną dla wytworni Epitaph podbiją komercyjne media.
_Beatsteaks - Hand In Hand_
„Smack Smash” odniósł sukces komercyjny, zyskując status złotej płyty w Niemczech, a sama grupa została uznana za Najlepszy Niemiecki Zespół 2004 roku w wielu prestiżowych rankingach, w tym także na MTV Europe Music Awards.
Po tych wyróżnieniach posypały się propozycje dużych koncertów, z których zespół skorzystał. Zadziwiające, że muzycy oparli się pokusie stania się celebrytami - mieli ku temu wszelkie predyspozycje. Gdyby międzynarodowy sukces trafił im się po pierwszej płycie, na pewno tak by się stało, ale i grupa pewnie szybko by się rozpadła. Presja sławy i pieniądza jest dezintegrująca.
_Beatsteaks - Meantime_
Wieloletnia obecność na scenie uchroniła Beatsteaks, a wrodzone poczucie humoru muzyków i niezwykła empatia wobec fanów pozwala dobrze im się czuć wśród swoich odbiorców. Stąd koncerty to ich żywioł. Każdy kto zetknął się chociażby z basistą Torstenem Scholzem, wie co to magia jego spojrzenia i niesamowity uśmiech.
_Beatsteaks - I Dont Care As Long As Sing_
Energetyczny rock wyrywający z butów wciąż jest podstawą stylu Niemców. Wciąż nie brakuje w nim punkowej zadziorności i bujania w rytmach ska. Potrafią umiejętnie połączyć w jeden styl, tak indywidualne i różnorodne brzmienia charakteryzujące min. The Clash, Big Country, The Stranglers, Spear Of Destiny, New Model Army, a nawet ostatnio INXS.
Poza niesamowitymi koncertami w Polsce, jak choćby ten na festiwalu w Węgorzewie, Beatsteaks mieli okazję supportować takie sławy, jak Sex Pistols, Bloodhound Gang, czy Faith No More, Pennywise, Die Toten. Ich przełomowym dziełem jest znakomity krążek „Smack Smash” ( 2004), dzięki któremu stali się znani poza granicami Niemiec.
Grzegorz Kasjaniuk / Warner Music Poland
—————————————————————————————
Polecamy wSklepiku.pl:„Klątwa rock and rolla”
Primi Michele
Sukces jest machiną, która może zniszczyć. – Michele Primi Poznaj 63 historie o sztuce, życiu i śmierci w świecie rock and rolla. Opowieści o istnieniach przedwcześnie przerwanych u szczytu możliwości twórczych, o niesamowitych spotkaniach z losem i o artystach, którzy odeszli po latach zmagań z demonami. Wszystkie opisane wydarzenia stanowią część trudnego do zrozumienia, lecz fascynującego stylu życia, tak charakterystycznego dla świata rock and rolla. Świata, w którym – jak napisał Kurt Cobain w pożegnalnym liście, cytując słowa Neila Younga – płonie się szybko, zamiast tlić powoli i w którym, w myśl utworu My Generation grupy The Who, aby zostać bohaterem, lepiej umrzeć młodo, niż się zestarzeć.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/248337-beatsteaks-rockandrollowcy-z-berlina-wciaz-w-doskonalej-formie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.