Prestiżowy amerykański dziennik postanowił opisać debatę smoleńską w Polsce. Przy okazji redakcja pisze o filmie Antoniego Krauzego „Smoleńsk”. Według NYT film Krauzego może stać się zwykłą "polityczną maskaradą".
"Smoleńskie podziały dotarły do świata kultury" - pisze o "New York Times". Zdaniem dziennikarzy Dana Bilefskiego i Joanne Berendt zawrotna ilość teorii spiskowych jest wykorzystywana przez polskich artystów. Dziennik wylicza, że powstają satyryczne komiksy, instalacje, filmy dokumentalne, a Antoni Krauze kręci fabularny "Smoleńsk".
Antoni Krauze udzielił wypowiedzi amerykańskiemu dziennikowi. „Zamierzam pokazać prawdę” - mówi reżyser "NYT" i powołuje się na "Wroga Numer Jeden" Kathryn Bigelow o schwytaniu Osamy bin Ladena. Według NYT film Krauzego może stać się zwykłą "polityczną maskaradą". Dziennik rozmawiał z innymi polskimi reżyserami, którzy skrytykowali film Krauzego.
Borys Lankosz, reżyser "Rewersu", stwierdził nawet, że film Krauzego jest niebezpieczny, ponieważ "bazuje na kłamstwie"."NY Times" pisze też o kontrowersyjnym, satyrycznym komiksie "Likwidator", który ukazał się dwa lata temu. Tytułowy bohater urządza rzeź na miejscu smoleńskiego zamachu, zabijając zarówno pasażerów samolotu, jak i rosyjskich żołnierzy. Natomiast Jacek Adamas, przedstawiany jako "czołowy przedstawiciel street artu", żali się, że żadne muzeum ani galeria nie przyjęły jego instalacji - chodzi o stalowe ludzkie postacie z celownikami na piersiach, które mają sugerować, że katastrofa była zwykłym morderstwem. „Bycie artystą zakłada szczerość. Panujący w polskiej sztuce dyskurs nie pozwala mi być szczerym” - mówi "NYT" Adamas.
Dziennikarze piszą też o "Anatomii upadku" Anity Gargas, zauważając, że "wartka akcja" i "emocjonalne zdjęcia" przyciągnęły przed telewizory trzy miliony widzów. Natomiast dokumentalny film National Geographic jest nazywany „wyważonym”. Na końcu tesktu „NYT” przytacza słowa Juliusza Machulskiego, który zasugerował stworzenie produkcji o Smoleńsku na wzór Borata lub grupy Monty Python. Filmu o "nadętym prezydencie umiarkowanie ważnego państwa z Europy Centralnej, który każe lądować w mgle na kartoflisku"- mówił reżyser „Deja Vu”.
No cóż, widać, że niebywała umiejętność oceniania filmu przed jego zrealizowaniem nie jest tylko polska specjalnością...
Ł.A/gazeta.pl/New York Times
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/248228-new-york-times-pisze-o-filmie-smolensk-ilosc-spiskowych-teorii-jest-zawrotna