Przyjaciel gwiazdy futbolu Davida Beckhama Tom Cruise pracuje nad tym by metroseksualne bóstwo z Manchester United i AC Milan miał co robić po zakończeniu kariery. Czy doskonały piłkarz i ocierający się o żenadę celebryta David pójdzie w stronę twardziela Vinniego Jonesa albo Erica Cantony?
„Daily Star” przypomina, że Beckham zawsze marzył karierze aktora.
Już wiele lat temu Tom obiecał, że pomoże mu spełnić to marzenie. Skoro Becks zakończył przygodę z piłką, czas wywiązać się z tej obietnicy. Wciąż jest na tyle młody, by otrzymywać świetne role.
czytamy w gazecie. Tom Cruise zaprzyjaźnił się z Beckhamem od kiedy ten zamieszkał w Los Angeles by grać dla tamtejszego „Los Angeles Galaxy”. Czy Beckham podzieli los innych piłkarzy, którzy po zawieszeniu na kołku butów przenieśli się na duży ekran? Oto nasza lista 3 piłkarzy, którzy weszli do świata filmu.
Vinnie Jones. Członek legendarnego „Crazy gang” czyli zespołu FC Wimbledon lat 1980-90, która była pełna ekscentryków, wariatów i boiskowych brutali. W 1988 roku „gang” zdobył Puchar Anglii. Jednym z najbardziej szalonych piłkarzy Wimbledonu był Jones, który wcześniej grał w Leeds United i Chealsea Londyn. Mecze Wimbledonu zawsze obfitowały w wyskoki Jonesa, który w pewnym momencie stał się ikoną buntu „szalonego gangu”.
Po spotkaniu Guya Ritchie, który zachwycił nowatorskimi „Porachunkami”, Vinnie zapragnął kariery aktorskiej. Od debiutu w roku 1999 piłkarz pojawił się w niemal…100 obrazach. Jego najsłynniejszymi filmami są oczywiście dwa dzieła Ritchiego „Porachunki” i „Przekręt” oraz takie hollywoodzkie hity jak: „ 60 minut”, „Kod dostępu”, „X-Men. Ostatni Bastion”, „Potępiony”, „Zabić Irlandczyka” czy „Company of Heroes”. Jones przekonał do siebie widzów stworzeniem wizerunku zdystansowanego do siebie mięśniaka, który najczęściej jest na dodatek niezniszczalny. W przeciwieństwie do całej masy ekranowych twardzieli, Jones naprawdę bywa zabawny. Trudno wyobrazić sobie by David Beckham, ulizany żelem metroseksualista, mógł iść w ślady faceta z „Crazy gang”. Może jednak twórcy komedii zdecydują się na duecik a la „Bliźniacy”?
Eric Cantona. Absolutna legenda piłki nożnej. Zawodnik, w którego wpatrzone były oczy milionów fanów „soccera”. Francuz był wieloletnią podporą Manchesteru United. Czołowy diabeł „czerwonych diabłów”. Cantona zwyciężył w plebiscycie na największego piłkarza w historii angielskiej Premier League, przeprowadzonym w 2005 roku imieniu sponsora ligi, banku Barclays, wśród ponad 26 tysięcy kibiców ze 170 krajów. Z Jonesem łączy go umiłowanie do rozrabiania. W 1995 roku, w czasie meczu Premier League Crystal Palace - Manchester United, Éric kopnął kibica drużyny przeciwnej, za co został zawieszony na kilka miesięcy. Otrzymał także karę 120 godzin robót publicznych.
Cantona nie może pochwalić się tyloma „mówionymi” rolami co Jones. Natomiast miał on ciekawy debiut. W 1998 roku ( ten sam rok debiutu co Jones) zagrał z rewelacyjnej „Elizabeth” z Cate Blanchet. Cantona wcielił się w Monsieur de Foix. Oprócz ról w wielu mało znanych filmów Cantona doczekał się filmu o sobie. Zrealizował go sam Ken Loach. „Szukając Erica” jest jedną z najzabawniejszych komedii króla brytyjskiego społecznego kina. Ostatnio Cantona zagrał główną rolę w dobrze przyjętym francuskim thrillerze „Zamiana”. Czy David może liczyć na karierę ekranową Cantony? Tom Cruise może zadbać o debiut w jeszcze lepszym filmie niż „Elizabeth”. Może gdzieś, gdzie piękniś będzie mógł wystąpić w majtkach Calvina Kleina?
Frank Leboeuf Francuski mistrz świata z 1998 i mistrz Europy z 2000 roku, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Legii Honorowej.. Zawodnik m.in Chelsea i Olympique Marsylia. Na razie nie może się on pochwalić ogromnym dorobkiem aktorskim, ale Francuz wystąpił w słynnej „Sztuce wyboru” z Harveyem Keitelem i Stellanem Skarsgårdem. Aktorskiej kariery LeBoeuf na razie nie zrobił, ale udział w tak znakomitym filmie powoduje, że ma on prawo znaleźć się w tej rubryce. Z pewnością David przy pomocy czołowego scjentologa świata może przebić Franka. Nie będzie musiał nawet lansować się z Victorią.
Oczywiście można odnotować jeszcze kilku piłkarzy, którzy pojawili się na ekranie jednorazowo, gdzie najczęściej zagrali siebie. Nie zapominajmy, że w jednym filmie z Sylvestrem Stallone wystąpił Kazimierz Dejna i Pele. David Beckham pragnie jednak mieć status gwiazdy, a nie ozdoby ekranowej. Może Tom Cruise znajdzie dla niego rolę obok Justina Biebera w nowej wersji „Zmierzchu” dla jeszcze młodszych nastolatków. W końcu te tatuaże skropione krwią mogą wyglądać „jazzy”. Z drugiej strony David miał już debiut u samego Guya Ritchie...
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/248218-cruise-pracuje-by-beckham-zostal-gwiazda-hollywood-nasze-top-3-pilkarzy-w-kinie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.