Miesięcznik FILM zamknięty. Czy koniec legendarnego pisma to znak czasów?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Wydawane ukazującego się od 1946 roku miesięcznika „Film” zostaje zawieszone przez obecnego wydawcę pisma. Czy „Film” przestanie istnieć na zawsze? Czy w dobie filmowych portali internetowych miesięczniki filmowe tracą rację bytu?

Platforma Mediowa Point Group S.A kończy wydawanie miesięcznika FILM. Czerwcowy numer miesięcznika będzie ostatnim wydanym przez Media Point Group, spółkę zależną PMPG- poinformowało wydawnictwo na swoich stronach internetowych. Jednak zarząd ogłosił, że zatrzyma zarówno tytuł jak i brand pisma. Okazuje się, że żadna z ofert kupna tytułu nie była satysfakcjonująca dla wydawcy. Jak przekonuje prezes zarządu spółki marka „Film” wciąż jest silna i prestiżowa. Z jego wypowiedzi wynika też, że pismo nie pojawi się jako wydanie internetowe.

Zaprzestanie wydawania magazynu przez PMPG oznacza również rozwiązanie redakcji, którą kierował od października 2012 roku Tomasz Raczek. Media Point Group kupiła magazyn FILM od wydawnictwa Hachette Filipacchi Polska na początku 2007 r. Miesięcznikiem kierował wtedy Marcin Prokop. Od lipca 2007 r. do września 2012 redaktorem naczelnym FILMU był Jacek Rakowiecki. Magazyn FILM był najstarszym polskim pismem poświeconym kinematografii. Pierwszy numer ukazał się w 1946 roku. Początkowo ukazywał się jako tygodnik. Od 1993 roku pismo stało się miesięcznikiem. Tyle oficjalnych komunikatów.

Każdy kinoman musi czuć wielki dyskomfort z powodu prawdopodobne likwidacji tytułu. Trudno wyobrazić sobie by szybko reaktywował się tytuł, którego nikt poważny nie chciał o Point Groupu kupić. Czy jest to spowodowane kondycją samego miesięcznika pod kierownictwem kilku znanych krytyków filmowych? Raczej nie chodzi o to. W końcu „Film” za czasów Tomasza Raczka zaczął się pozytywnie zmieniać i jego sprzedaż wzrosła o 10 proc. Wydaje się, że zamknięcie „Filmu” jest spowodowane znakiem czasów. W tej chwili na polskim rynku medialnym mamy trzy znakomite portale filmowe (filmweb.pl, stopklatka.pl i portalfilmowy.pl), które codziennie dostarczają czytelnikom świeże porcje filmowych wiadomości, analiz, recenzji czy felietonów, które na dodatek są multimedialnie przygotowane. Nie zapominajmy, że internauci korzystają też z wielu doskonałych serwisów zachodnich takich jak „The Hollywood Reporter”, z którym żadna polska gazeta filmowa nie ma szans konkurować.

Coraz większa liczba czytelników jest przyzwyczajona do czytania recenzji filmowych wraz z możliwością szybkiego obejrzenia zwiastuna filmu czy klipów z omawianego obrazu. Z doświadczenia redaktora takiego portalu jak wNas.pl wiem również, że coraz mocniej liczy się dla czytelnika możliwość sprawdzenia powiązanych wydarzeń z omawianym tekstem. Cóż, Internet przyzwyczaił nas do potrzeby szybkiego sprawdzenie jak najszerszej liczby krótkich informacji.

Prędkość przekazywanych dziś newsów wymaga ciągłego ich aktualizowania. Kinoman naprawdę nie musi już sięgać raz w miesiącu do prasy by dowiedzieć się co dzieje się w świecie filmu. To samo dotyczy recenzji filmowych. Większość uznanych krytyków publikuje je już w Internecie, a czytelnik wymaga natychmiastowej recenzji interesująco go obrazu. Szczególnie, że premier kinowych w Polsce jest coraz więcej. Miesięcznik filmowy zdaje się mieć więc rację bytu jedynie w przypadku publikowania głębokich analiz filmowych i dobrej publicystyki. Czy jednak masowy czytelnik oczekuje takich treści? To chyba retoryczne pytanie. Przygotujmy się więc na to, że branżowe pisma o kulturze, które są wydawane w cyklu miesięcznym przestaną się ukazywać. Najprawdopodobniej regularną prasę i tak czeka śmierć. Miesięczniki muszą pójść na gilotynę pierwsze.

Ja ze swojej strony chciałbym podziękować redaktorowi naczelnemu miesięcznika „Film” Tomaszowi Raczkowi i szczególnie mocno szefowi działu recenzja Michałowi Oleszczykowi za zaproszenie mnie na łamy, bym jako jeden z „9 gniewnych” oceniał pojawiające się u nas filmy. Swój udział w historii „Filmu” zapisałem. Tym bardziej mi smutno, że tytuł właśnie został uśmiercony. Chyba na zawsze.

Łukasz Adamski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych